
Gdy rozpoczęły się obrady dotyczące sprawy immunitetu I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, napięcia przeniosły się na salę.
Sędzia Piotr Andrzejewski, widocznie zdenerwowany, nie przebierał w słowach. – Do cholery, proszę zamilknąć, dosyć tego. Proszę nie przeszkadzać, na tej sali obowiązuje kultura – grzmiał z mównicy.
Andrzejewski próbował przywrócić porządek, wzywając innych sędziów do opanowania emocji. – To jest niegodne funkcji sędziego, będziecie odpowiadać dyscyplinarnie – ostrzegł, a następnie zarządził przerwę.
By uspokoić sytuację, sędzia poprosił również, by obecni zdjęli togi. – Proszę zdjąć togi – ponowił apel do zgromadzonych.
Źródło: Interia.pl
I do believe all the ideas youve presented for your post They are really convincing and will certainly work Nonetheless the posts are too short for novices May just you please lengthen them a little from subsequent time Thanks for the post
Hi i think that i saw you visited my web site thus i came to Return the favore I am attempting to find things to improve my web siteI suppose its ok to use some of your ideas
Fantastic site Lots of helpful information here I am sending it to some friends ans additionally sharing in delicious And of course thanks for your effort