
Prokuratura wskazuje błędy
W piątek, 25 lipca, Prokuratura Krajowa opublikowała wyniki pracy zespołu koordynującego śledztwa w sprawach przestępstw związanych z wyborami Prezydenta RP. Prokuratura dokonała oględzin kart wyborczych w 250 obwodowych komisjach wyborczych wskazanych przez biegłego, w których istniało wysokie ryzyko błędu podczas liczenia głosów.
Potwierdzono również błędy w 17 podejrzanych komisjach, wskazanych przez nas tuż po wyborach, w których anomalie w wynikach wyborczych były szczególnie duże. W 12 z nich wyniki Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego zostały wpisane odwrotnie do protokołu, a w pozostałych pięciu co najmniej część głosów oddanych na jednego z kandydatów została policzona na rzecz jego kontrkandydata.
W wyniku oględzin stwierdzono, że w 84 komisjach (33 proc.) stwierdzono rozbieżności pomiędzy oficjalnymi protokołami głosowania a ustaleniami wynikającymi z oględzin kart. W 166 komisjach (66 proc.) nie stwierdzono żadnych rozbieżności z wcześniejszymi protokołami.
Z raportu prokuratury wynika, że w rzeczywistości Karol Nawrocki otrzymał o 1 tys. 538 głosów mniej, a Rafał Trzaskowski o 1 tys. 541 głosów więcej, niż wynikało to z oficjalnych protokołów wyborczych. Jesteśmy jednak niemal pewni, że prokuratura pomyliła się w dwóch przypadkach, na których skupimy się później.
Przewaga Karola Nawrockiego w oficjalnych wynikach PKW to blisko 370 tys. głosów. Obecnie mówimy o potencjalnej skali błędów na poziomie zaledwie 3 tys. głosów. Nadal nie ma więc żadnych wątpliwości, że to Karol Nawrocki wygrał II turę wyborów prezydenckich. Jego realna przewaga zmniejszy się jedynie z 370 do 367 tys. głosów.
W sieci możemy znaleźć różne błędne próby ekstrapolacji stwierdzonych nieprawidłowości. Niektórzy niesłusznie zakładają, że skoro w 33 proc. komisji zbadanych przez prokuraturę wykryto rozbieżności, to oznacza to, że podobne anomalie występują w 33 proc. komisji w skali kraju. Jest to fundamentalnie błędne założenie, ponieważ badano tylko najbardziej podejrzane komisje w kraju wskazane przez biegłych. Nie była to reprezentatywna próba.
Nowe anomalie
W raporcie prokuratury możemy jednak znaleźć dwie poważne anomalie. Zamiast zredukować błędy w oficjalnych wynikach wyborów, zostały one podwojone. Sugeruje to, że prokuratura mogła się pomylić przy opisie zmiany liczby głosów, przypisując głosy oddane na Nawrockiego Trzaskowskiemu, a nie odwrotnie.
Szczególnie rażące anomalie występują w komisji nr 7 w Ostrowi Mazowieckiej. Po ponownym przeliczeniu głosów przez prokuraturę Rafał Trzaskowski otrzymał w niej ponad 80 proc. głosów, podczas gdy pięć lat wcześniej w tej samej komisji uzyskał zaledwie 45 proc. Według prokuratury Karol Nawrocki w drugiej turze miał otrzymać o 60 mniej głosów niż w pierwszej turze i o ponad dwa razy mniej niż Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Sejmu w 2023 r.
Dodaj komentarz