Tragedia w bazie lotniczej Ching Chuan Kang na Tajwanie. Włączony silnik myśliwca wciągnął oficera. Żołnierz zmarł w strasznych męczarniach. Trwa ustalanie przyczyn tego wypadku. Jeden z ekspertów wskazuje na szereg wątpliwości.
Dramat rozegrał się we wtorek, 21 stycznia, rano w bazie lotniczej Ching Chuan Kang na Tajwanie.
Tragedia w bazie lotniczej. Silnik myśliwca wciągnął żołnierza
W nieustalonych okolicznościach żołnierz został wessany przez silnik pracującego samolotu AIDC F-CK-1
— poinformowała tajwańska armia.
Starszy sierżant o nazwisku Hu został natychmiast przetransportowany do szpitala. Niestety, obrażenia były tak rozległe, że nie udało się go uratować.
„Taipei Times” informuje, że żołnierz służył w wojsku od 17 lat. Do wypadku miało dojść w trakcie podstawiania klinów pod koła maszyny.
Tajwańskie siły powietrzne przekazały wyrazy współczucia rodzinie. Wojskowi podkreślili, że będą współpracować z władzami podczas dochodzenia i przeprowadzą przegląd procedur, aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Jeden z ekspertów, który zna szczegóły sprawy wyraził wątpliwości w sprawie całego zajścia.
Szansa na to, że członek personelu naziemnego zostanie przypadkowo wciągnięty przez silnik samolotu jest niewielka, bo po wylądowaniu obroty silnika znacznie spadają
— podkreślił.
Specjalista zaznaczył też, że silnik samolotu AIDC F-CK-1 stojącego na płycie lotniska nie byłby w stanie szybko rozpędzić się do prędkości wystarczającej do tego, by wciągnąć człowieka. Cytowany przez „Taipei Times” ekspert dodał, że otwory wlotowe silnika maszyny są stosunkowo małe, zwłaszcza w porównaniu z myśliwcami F-16.
Wiadomo, że w hangarze znajdowały się kamery.
Źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz