Ukraińscy żołnierze uciekają ze szkoleń w Polsce. „Niektórzy nawet zostawiają list”

niezależny dziennik polityczny

W Polsce ze szkoleń wojskowych uciekło niemal tylu ukraińskich żołnierzy ilu ze słynnej 155 Brygady im. Anny Kijowskiej budowanej przez Emmanuela Macrona – wynika z informacji gazetaprawna pl

Afera z ucieczkami szkolonych we Francji ukraińskich żołnierzy ze 155 brygady im. Anny Kijowskiej nie jest jedynym przypadkiem dezercji z zagranicznych baz i poligonów. W Polsce Ukraińcy uczą się przede wszystkim w poznańskim Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. To dawna Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Pancernych. Źródła DGP w polskich siłach zbrojnych przekonują, że odsetek ucieczek wynosi powyżej dziesięciu procent.

Mobilizowani do Poznania są przywożeni autobusami. Do granicy pilnowani są przez Ukraińców. Za nią przejmują ich Polacy.

Szkolą się w systemie skoszarowanym. Jak mówi DGP osoba zaangażowana w ten proces wielu po prostu oddala się z jednostki.

„Nawet 10 proc. ukraińskich żołnierzy celowo szkoli się w Polsce”

– Część zostawia nawet jakiś list. Informację o tym, że porzucają powierzony im sprzęt. Nie tłumaczą motywów – przekonuje nasze źródło. Strona polska nie zajmuje się ich ściganiem. Nie ma do tego zresztą podstawy prawnej. Jak mówią nasi rozmówcy Ukraińcy samowolnie oddalający się z koszar najpewniej zmieniają kraj i próbują dotrzeć do Niemiec. Nie ma jednak pewności na temat tego jaki jest dokładnie ostateczny cel ich podróży.

– Stawiamy roboczą tezę, że te 10 proc. celowo chce się szkolić w Polsce i już na etapie ukraińskim zakłada ucieczkę. Po prostu wyjazd za granicę na kursy i szkolenia jest znacznie łatwiejszy niż próba nielegalnego przekroczenia granicy – komentują nasi rozmówcy w wojsku.

Do końca 2024 (od jesieni 2022) w ramach misji EUMAM (European Union Military Assistance Mission Ukraine) przeszkolono 60 tys. Ukraińców, z czego 13 tys. w Polsce. Jeśli 10 proc. znikało z koszar, oznacza to że 1300 nie dotarło do swoich jednostek na Ukrainie i nie wzięło udziału w obronie swojego państwa. To niemal tylu, ilu zdezerterowało ze 155 Brygady im. Anny Kijowskiej szkolonej przez Francję. Miało ją opuścić 1500 żołnierzy. Takie liczby podaje ukraiński korespondent wojenny i bloger Jurij Butusow.

Ukraińscy żołnierze we Francji i w Polsce

Francja na „swoją” brygadę przeznaczyła 900 mln. euro. Planowała ją wyposażyć w 18 armatohaubic Cesar, transportery opancerzone VAB, pojazdy AMX-10 i Leopardy 2A4. Finalnie zabrakło jednak ludzi i cały projekt skończył się kompromitacją.

Polska razem z Niemcami ma dowództwa, które koordynują proces szkolenia w ramach misji EUMAM. Nie buduje się tu brygad i nie wyposaża się ich w ciężki sprzęt. U nas dowództwem jest żagańskie CAT-C, którym dowodzi generał brygady Piotr Fajkowski od września 2023 dowódca 11 Dywizji Kawalerii Pancernej.

Jak przekonują nasi rozmówcy z wojska, prowadzone są badania na temat efektów szkolenia żołnierzy na terenie UE. Chodzi o ustalenie ile wytrzymują na tzw. zerówce lub blisko linii frontu. Z analiz wynika, że po dwumiesięcznym szkoleniu na terenie UE żołnierz wytrzymuje średnio nie więcej niż 30 dni (po tym okresie albo odnosi rany albo ginie). Nie ma danych na ten temat w odniesieniu do szkoleń ukraińskich, które są zazwyczaj znacznie krótsze i trwają w ekstremalnych przypadkach zaledwie dwa tygodnie.

Źródło: gazetaprawna.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*