Mija rok pracy koalicji kierowanej przez Donalda Tuska. Przedsiębiorcy liczyli na więcej, ale doceniają niektóre działania rządu. Niezmiennie domagają się wicepremiera koordynującego działania gospodarcze.
To nie był łatwy rok dla rządu. Organizacje przedsiębiorców wytykają mu sporo błędów, zaniedbań, niespełnionych obietnic, ale, jak się okazuje, liczba udanych ruchów też nie jest krótka.
Lista plusów rządu Donalda Tuska
– Największym sukcesem rządu było odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To był też jeden z głównych naszych postulatów, gdy rząd powstawał. Te pieniądze są szczególnie istotne w kontekście inwestycji w energetykę, infrastrukturę i technologie cyfrowe, które mogą przyczynić się do zwiększenia konkurencyjności polskich firm. Jednak samo odblokowanie funduszy nie wystarczy – kluczowe będzie, jak efektywnie zostaną one wydatkowane, a tutaj pojawiają się wyzwania związane z tempem realizacji projektów i sprawnością administracji – komentuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.
– To, co się udało, to skoncentrowanie się na bezpieczeństwie. Zarówno poziom wydatków zbrojeniowych, jak i budowa sojuszy. Ważny w tym jest także spokój wewnętrzny, poprawa zadowolenia ludzi z życia. To silnie wiąże się z gospodarką – mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Jego zdaniem rząd słusznie trochę odpuścił w tym trudnym okresie zaciskanie pasa. – Priorytet bezpieczeństwa zdeterminował bardzo luźną politykę fiskalną i duży deficyt, które nie są do utrzymania w dłuższym terminie. Dobrze, że w tym czasie minister finansów zdecydował się na zwiększanie przejrzystości finansów publicznych, że drastycznie zmniejszył dofinansowanie obligacjami różnych podmiotów publicznych – uważa Kamil Sobolewski.
Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, dostrzega postęp w sferze porządkowania kwestii prawnych, co jest ważne także dla gospodarki. – To na plus. Choć porządkowanie prawa wymaga czasu – mówi szef FPP.
– Nie jest idealnie, ale nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać – ocenia Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. Po stronie plusów wymienia wspomniane już KPO. – To najważniejszy sukces tego rządu – mówi prezes Bernatowicz. Dodaje do tego wakacje ZUS-owskie, obniżenie VAT dla branży beauty czy zwolnienie ze składki zdrowotnej przy sprzedaży środków trwałych. – Niestety, te plusy nie przykrywają minusów – zauważa ekspert BCC.
Lista minusów rządu Donalda Tuska
– Minusy to przede wszystkim to, że cofnięty nie został Polski Ład w zakresie negatywnych skutków, które wywarł na gospodarkę i przedsiębiorców. Nie ma podwyżki kwoty wolnej, nie ma obiecanych zmian w składce zdrowotnej – wylicza Łukasz Bernatowicz.
I dodaje, że to, co najbardziej uwiera przedsiębiorców na co dzień, to brak partnera do rozmów o gospodarce. – Po raz pierwszy od 25 lat nie mamy wicepremiera od spraw gospodarczych. Każdy z resortów, które mają z gospodarką jakiś wspólny mianownik, robi swoje, a nie ma kogoś, kto spiąłby te tematy. Zamiast spójnej polityki gospodarczej rządu jest polityka Lewicy czy Trzeciej Drogi. To źle – mówi szef Związku Pracodawców BCC.
Na ten problem zwraca uwagę również Mariusz Zielonka. – Ten rok dobitnie pokazał, że brakuje koordynacji polityki gospodarczej. Nie może być tak, że jeden minister forsuje rozwiązania ze swojego obszaru, podczas gdy kolejny go krytykuje, a opozycja przygląda się temu z niedowierzaniem. Ważne jest powołanie wicepremiera ds. gospodarczych. Jego rola w kształtowaniu wizji gospodarki byłaby kluczowa dla zwiększenia konkurencyjności i inwestycji – przekonuje główny ekonomista Lewiatana.
Jego zdaniem konieczne jest też powołanie Rady Gospodarczej działającej przy premierze jako ciała sprawnie przenoszącego opinie środowiska gospodarczego na najwyższy poziom administracji rządowej.
– Mimo pewnej, niewielkiej poprawy jakości stanowienia prawa proces legislacyjny nadal charakteryzuje się pośpiechem i brakiem rzetelnych konsultacji społecznych. Po ośmiu latach rządów PiS i kompletnej deprecjacji partnerów społecznych liczyliśmy na jakościową zmianę. Ona nie nastąpiła i nadal mamy projekty aktów prawnych – choćby ten o dodatkowym dniu wolnym w Wigilię – które całkowicie pomijają zdanie partnerów społecznych – wskazuje Mariusz Zielonka. – Mimo wszystko mamy jednak poczucie, że poprawił się bezpośredni dialog z rządem i urzędnikami – dodaje.
– Niestety, nic nie zmieniło się w energetyce, a bardzo liczyliśmy na to, że inwestycje energetyczne zostaną podjęte. Te inwestycje są bardzo ważne, bo ceny energii dla przemysłu należą do najwyższych w Europie. To powoduje, że spada konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Przekłada się to także na spadek zainteresowania Polską jako miejscem do robienia biznesu – mówi Marek Kowalski.
Przedsiębiorcy zgodnie narzekają też na działania rządu w zakresie migracji. – Kwestia zatrudniania cudzoziemców przez polskie firmy także nie została rozwiązana. Propozycje, które zgłasza rząd, idą w poprzek naszym oczekiwaniom – mówi szef FPP. Krytykuje też to, że choć zwiększyliśmy udział wydatków zbrojeniowych w PKB, to większość tych pieniędzy nie idzie do polskich firm lecz do producentów zagranicznych. – Rozumiem, że nie jesteśmy w stanie nagle zacząć produkować nowoczesnych samolotów, ale mamy różne produkty zbrojeniowe, które są doceniane i pożądane na świecie. Na produkcji uzbrojenia wszystkie państwa starają się zarobić. My głównie wydajemy – mówi Marek Kowalski.
Zwraca ponadto uwagę na bardzo małą liczbę ustaw skierowanych do przedsiębiorców. – Nawet ustawy deregulacyjne, o których mówi się od sześciu miesięcy, gdzieś utknęły. A to były proste ustawy, porządkujące, mało kosztowne – mówi szef FPP.
Przyjazny prezydent
Zdaniem Kamila Sobolewskiego największym minusem jest brak polityk o charakterze strukturalnym, które mogłyby nam zapewnić w dłuższym okresie dobrobyt. Na przykład polityki dotyczącej mieszkalnictwa. – Tak naprawdę nie wymyśliliśmy też odpowiedzi na kryzys demograficzny. Powinniśmy postawić na inwestycje i innowacje. Są tu ruchy, ale dalece niewystarczające – uważa główny ekonomista Pracodawców RP.
Przedsiębiorcy zgodnie mówią też, że rozumieją trudności, z jakimi mierzy się rząd w kontaktach z prezydentem, który blokuje bądź powstrzymuje część działań rządu.
– Tak naprawdę jednak będziemy mogli powiedzieć rządowi sprawdzam po tym, jak w Pałacu Prezydenckim zasiądzie osoba gotowa do współpracy z nim – mówi Łukasz Bernatowicz.
Źródło: rp.pl
Dodaj komentarz