Niemcy mają pomysł na falę migrantów
To właśnie z ust jej polityka, posła Bundestagu i członka koalicyjnej FDP padła propozycja, w jaki sposób zreformować prawo azylowe, aby Niemcy więcej nie były celem pielgrzymek tysięcy obcokrajowców, chcących wygodnego i bezpiecznego życia. Swą koncepcją podzielił się z dziennikarzami..
– Jeśli nie podejmiemy działań, sytuacja w gminach będzie się nadal pogarszać. Czyniąc to, jedynie wzmacniamy peryferie polityczne, ponieważ frustracja wśród społeczeństwa staje się coraz większa. Zatrzymanie tego rozwoju jest naszym obowiązkiem i obowiązkiem partii rządowych – powiedział w rozmowie z dziennikiem Bild poseł Christoph Hoffmann.
W ślad za ogólnymi deklaracjami przedstawił plan zmian, a opierać miałby się on na podzieleniu całego świata na tzw. plastry miodu. Każdy z krajów byłby jedną z komórek takiego plastra, a uchodźcom do nich przybywającym nie wolno by było na swej drodze do wygodniejszego życia przekroczyć więcej niż 2 komórek. Oznacza to, że każde państwo odpowiadałoby wyłącznie azylantów przybywających z kraju, z którym bezpośrednio sąsiaduje.
– Każdy, kto podróżuje przez wiele bezpiecznych krajów trzecich, nie może ubiegać się o azyl w Niemczech – mówi Hoffmann.
Migracyjny pomysł Niemiec zahacza o Polskę
Gdy jednak wczytamy się w nową niemiecką propozycję i wsłuchamy w głos pomysłodawców, da się zauważyć, że plan ten wyjątkowo korzystny jest głównie dla Niemiec. Nie ukrywają tego nawet niemieckie media, które sugerują, że wdrożenie go w życie pozwoliłoby Niemcom przyjąć na przykład uchodźców z Ukrainy, ale już nie tych, którzy do Polski dostaną się w sposób nielegalny z innych krajów.
„Według modelu Niemcy przyjęłyby uchodźców ukraińskich przybywających przez Polskę. Hiszpania nie musiałaby tego robić, ale – w zależności od planu – odpowiadałaby np. za osoby ubiegające się o azyl z regionu Morza Śródziemnego” – pisze Bild.
Z wypowiedzi posła Hoffmanna wynika również, że zmiany są konieczne, gdyż „obecne prawo azylowe nie jest już aktualne” i powinny one objąć cały świat, a nie tylko Unię Europejską. Sugeruje on, iż przykładowy uchodźca z Wenezueli powinien znaleźć nowy dom już w sąsiedniej Brazylii, a nie dopiero w Niemczech. Do poparcia pomysłu posła nawołują jego parlamentarni koledzy.
– Wydaje się, że system dubliński zawiódł, należy go zatem wymienić. Potrzebujemy nowoczesnego modelu azylu dla UE. Model plastra miodu może wreszcie skutecznie ograniczyć migrację azylantów do Niemiec – mówi Bildowi Katja Adler z FDP
Dodaj komentarz