Miliony dla powodzian? Wiemy, komu je zabiorą

niezależny dziennik polityczny

Rząd szuka pieniędzy na pomoc powodzianom i likwidację skutków kataklizmu, który dokonał gigantycznych zniszczeń w południowo-zachodniej Polsce. Już wiadomo, że resort finansów sięgnie po rezerwę, która była zaplanowana na sfinansowanie nowego programu. Chodzi o Kredyt 0 proc.

Wstępne straty, do jakich doszło na terenach powodziowych oszacowano na 3 mld zł. Minister finansów Andrzej Domański liczy się z tym, że szkody będą szły w dziesiątki miliardów złotych. Pieniądze na usuwanie skutków mają pochodzić ze środków europejskich, ale także z rezerw budżetowych – w tym jednej, przeznaczonej na sfinansowanie nowego programu.

Kredyt 0 proc. zagrożony? Minister stawia sprawę jasno

– Jest taka możliwość, jest taka propozycja na stole, żeby środki, które zostały zarezerwowane w tegorocznym budżecie na program Kredyt 0 proc., zostały przesunięte na pomoc powodzianom – powiedział minister finansów Andrzej Domański w Radiu ZET. – Jeśli będzie podjęta taka decyzja – środki z kredytu 0 proc. zostaną przesunięte na pomoc osobom z terenów poszkodowanych – zapowiedział Domański.

W budżecie na ten rok na Kredyt 0 proc. zaplanowano 500 mln zł. Pieniądze miały być przeznaczone na dopłaty do rat dla osób, które zaciągnęłyby kredyt za zakup mieszkania. To jednak pewne, że program w tym roku nie ruszy, bo koalicjanci nie mogą dojść w tej sprawie do porozumienia. Za wprowadzeniem preferencyjnych kredytów na zakup mieszkań jest PSL i KO, przeciwko jest Lewica i Polska 2050.

Rząd zmniejszy wydatki na obronność, by walczyć z powodzią?

Kredyt 0 proc. to kluczowa obietnica Donalda Tuska, która znalazła się na liście 100 konkretów. Minister finansów Andrzej Domański w poniedziałek w Radiu ZET złożył deklarację, że rząd nie zamierza rezygnować z tego programu w przyszłości, ani z innych kluczowych inwestycji.

Centralny Port Komunikacyjny i inne programy mają dalej być realizowanie. Nie ma także mowy o tym, by przesunąć wydatki na obronność właśnie na likwidowanie skutków powodzi – co postulował m.in. były premier Leszek Miller.

Jednak minister finansów zapowiada, że rząd się na to nie zdecyduje. Nie wykluczona jest za to nowelizacja budżetu na ten rok, by znaleźć pieniądze na szybką pomoc.

Źródło: fakt.pl

Więcej postów