Milioner z Jeleniej Góry będzie miał kłopoty? Ruszyło śledztwo ws. rozkopania wału

niezależny dziennik polityczny

Prokuratura z Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) wszczęła śledztwo w sprawie rozkopania wału przeciwpowodziowego na polecenie ośrodka Holiday Park & Resort w tym mieście. W wyniku tych działań miało dojść do zalania części dzielnicy Cieplice.

Według wstępnych ustaleń śledczych, wał biegnący wzdłuż ulicy Sobieszowskiej w Jeleniej Górze miał zostać rozkopany przez koparki sprowadzone po to, by uratować przed zalaniem prywatny ośrodek Holiday Park & Resort. Położony na terenach zalewowych kompleks należy do Piotra Śledzia – lokalnego milionera i prezesa firmy pożyczkowej Bocian Pożyczki.

Za pomocą sprzętu wykonany został przepust, przez który woda przedostała się do sąsiadującej z kompleksem wypoczynkowym części miasta.

Lokalny milioner zalał ulice, by ratować swój ośrodek? Prezydent Jeleniej Góry tłumaczy

Policję o tej sprawie poinformowali zbulwersowani mieszkańcy, którzy od piątku wymieniali się w sieci informacjami i nagraniami oraz apelowali o zajęcie się sprawą do prezydenta Jeleniej Góry Jerzego Łużniaka.

Według Łużniaka koparki sprowadzone przez Holiday Park & Resort nie naruszały systemu wałów, lecz pracowały na terenie dawnych stawów. 

– To, co widzimy na filmach, nie należy do systemu wałów przeciwpowodziowych. To, co było celem pracy koparki, to ziemia po stawach, które tam się znajdowały. Nie ma nic wspólnego z wałami przeciwpowodziowymi – przekonywał prezydent w rozmowie z portalem Salon24.

Mimo tych zapewnień policjanci w poniedziałek zaczęli proces gromadzenia materiałów. Postępowanie prowadzą w kierunku “stworzenia zagrożenia i przerwania infrastruktury krytycznej”. Jak zapewnia Komenda Miejska Policji w Jeleniej Górze, dysponuje relacjami świadków, zabezpiecza też zdjęcia oraz nagrania.
Osobom odpowiedzialnym za zniszczenie wału może grozić do 10-ciu lat więzienia za sprowadzenie zagrożenia dla życia i mienia w wielkich rozmiarach.
Źródło: tokfm.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*