Bild: kilka tysięcy zawróceń do Polski z niemieckiej granicy

niezależny dziennik polityczny

Niemcy zaostrzają kontrole na granicach. Gazeta „Bild“ podaje, że w ostatnich miesiącach do Polski zawrócono już z Niemiec ponad cztery tysiące osób.

Dziennikarze niemieckiej gazety „Bild” opisują w czwartek (12.09.24) w wydaniu internetowym, jak wyglądają przypadki cofnięcia migrantów na granicy z Polską.

Niemcy musiała opuścić choćby pięcioosobowa rodzina z Tadżykistanu, która, ciągnąc swój dobytek w walizkach na kółkach, wróciła do Polski mostem granicznym łączącym Frankfurt nad Odrą ze Słubicami.

Ojciec rodziny cytowany przez „Bild” mówi, że nie dostali pozwolenia na pozostanie w Niemczech i „mają papiery“ potwierdzające, że muszą wrócić do Polski. Jeden z policjantów pilnujących granicy tłumaczy gazecie, że kto nie złożył wniosku o azyl w Niemczech lub jest już zarejestrowany w Polsce, albo objęty jest zakazem wjazdu do Niemiec, jest zawracany z granicy.

Gazeta podaje, że od października 2023 r., czyli od momentu wprowadzenia kontroli na granicach, do lipca tego roku, niemiecka policja zawróciła do Polski ok. 4600 osób.

Kłopoty na granicach

Prowadzone już od października kontrole na granicy Niemiec z Polską stwarzają jednak coraz większe problemy dla normalnego funkcjonowania pogranicza. Burmistrz Frankfurtu nad Odrą Rene Wilke skarży się na złą organizację pracy niemieckiej policji.

W rozmowie z gazetą „Maerkische Oderzeitung“ samorządowiec powiedział, że oczekuje od Berlina jasności co do sytuacji na granicy. Zdaniem Wilkego obecene rozwiązanie to prowizorka.

Ogromne korki na autostradzie

Polityk domaga się też rozwiązania problemu ogromych korków, jakie od wprowadzenia kontroli  tworzą się na prowadzącej do Niemiec polskiej autostradzie A2 i niemieckiej A12. Wielu kierowców, próbując ominąć korek, próbuje wjechać do Niemiec przez Słubice i Frankfurt, co prowadzi do paraliżu miasta.

Jak ocenił Wilke, prowizoryczne rozwiązanie z kontrolami na jednym pasie autostrady A12 nie może być trwałym rozwiązaniem. „Jeśli policja federalna ma na stałe być obecna na granicy, to kontrole muszą odbywać się gdzieś indziej“ – powiedział gazecie.

Wilke proponuje, aby wykorzystać do tego starą infrastrukturę graniczną w Świecku. Jak czytamy, kilka tygodni temu Wilke, wraz z burmistrz Słubic Marzeną Słodownik, skierowali list do ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec, z apelem o jak najszybsze rozwiązanie tego problemu.

Próbując ograniczyć liczbę migrantów przybywających do Niemiec władze w Berlinie ogłosiły w tym tygodniu, że od 16 września kontrole obejmą już wszystkie granice lądowe Niemiec, a zawróceń z granicy Niemiec ma być jeszcze więcej. 

Źródło: dw.com

Więcej postów