Chiny w ostatnim czasie gromadzą gigantyczne zapasy surowców w sposób, który ciężko wytłumaczyć rachunkiem ekonomicznym. Budzi to więc obawy, czy Państwo Środka nie szykuje się do wojny. Media wymieniają też jednak inne możliwe powody.
- Chińczycy gromadzą gigantyczne zapasy kluczowych materiałów, w tym zbóż, ropy naftowej, gazu, miedzi, kobaltu czy rud żelaza.
- Jak spekulują media, takie działania mogą sugerować, że Komunistyczna Partia Chin szykuje się do wojny.
- Są też jednak inne wytłumaczenia, jak choćby po prostu chęć zabezpieczenia się na wypadek trudnego do przewidzenia kryzysu lub – nawet – paranoja na najwyższych szczeblach chińskiej władzy.
Chińczycy gromadzą zapasy kluczowych materiałów, w tym zbóż, ropy naftowej, gazu, miedzi, kobaltu czy rud żelaza, o czym pisze w tym tygodniu brytyjski „The Economist”, a wcześniej w ostatnich miesiącach zwracało uwagę wiele tytułów, m.in. amerykański „Newsweek”, który w ogóle zadał z tej okazji pytanie, czy to oznacza, że Chiny szykują się do wojny.
„Economist”: gromadzenie zapasów ciężko wytłumaczyć prostym rachunkiem ekonomicznym
Jak zauważa w tym tygodniu „The Economist”, takie gromadzenie zapasów ciężko wytłumaczyć rachunkiem ekonomicznym, gdy ceny surowców na światowych rynkach pozostają stosunkowo wysokie, a chińska gospodarka nie spełnia oczekiwań co do wzrostu.
Analitycy w kontekście choćby ewentualnej inwazji na Tajwan zwracają uwagę, że Chiny są znacznie bardziej narażone na wszelkiego rodzaju sankcje niż Rosja. Powodem jest zależność od rynków zewnętrznych, jeśli chodzi o dostawy surowców energetycznych czy zboża.
Inwazja na Tajwan to całkiem możliwy, realistyczny powód tego typu działań
Czy faktycznie możliwe jest, żeby Komunistyczna Partia Chin szykowała się do wojny? Nie jest to zupełnie nieprawdopodobny scenariusz. Sam przewodniczący Xi Jinping ma oczekiwać, że jego armia będzie gotowa do inwazji na Tajwan do 2027 r. Oficjalne chińskie stanowisko w tej sprawie nie wyklucza użycia siły, jeśli Tajwan nie przyłączy się do chińskiej „macierzy” dobrowolnie.
„Zjednoczenie”, jak nazywa chińska propaganda aneksję Tajwanu, który nigdy wcześniej nie znajdował się jednak w obrębie jurysdykcji Komunistycznej Partii Chin, jest też jednym z głównych celów partyjnej polityki.
Jak głosi promowana na szeroką skalę w kontynentalnych Chinach „myśl Xi Jinpinga”, chińscy komuniści pod jego przywództwem zamierzają do 2050 r. „przywrócić” Chinom centralne znaczenie w świecie, a przyłączenie Tajwanu do Chin jest jednym z punktów na drodze do realizacji tego planu.
Planowana – być może – inwazja nie jest jednak jedynym możliwym powodem, dla którego Chiny mogą gromadzić olbrzymie zapasy surowców.
Zapasy na czarną godzinę albo objawy paranoi na najwyższych szczeblach chińskiej władzy
Jak spekulują media, Chiny mogą po prostu przygotowywać się na innego rodzaju trudny do przewidzenia czarny scenariusz czy na trudniejszy dla wymiany międzynarodowej okres, jeśli listopadowe wybory w USA wygra Donald Trump, który zamierza m.in. wprowadzić cła na wszystkie wyroby spoza USA.
Jak jednak zauważa „The Economist”, Chiny deklarowały wcześniej gotowość do przestawienia się na mniej energochłonne tory rozwoju w razie napotkania problemów w rozwoju. Tymczasem ich teraźniejsze działania stoją w opozycji do tego typu deklaracji.
Z kolei „The Diplomat”, amerykański magazyn skupiony na tematyce regionu Indo-Pacyfiku, w swojej czerwcowej publikacji zauważa, że może to być element chińskiej strategii mającej na celu zdobycie istotnej przewagi nad konkurencją, by później mieć możliwość kontroli rynku.
Według „The Diplomat” może to też być po prostu wyraz rosnącej paranoi na najwyższych szczeblach władzy. Warto mieć przy tym na uwadze, że 71-letni obecnie Xi Jinping w ostatnich latach wytępił (dosłownie i w przenośni) właściwie całą wewnątrzpartyjną konkurencję, zapewniając sobie niepodzielną, dożywotnią władzę w Chinach.
Wcześniejsze, drakońskie, trudne do zrozumienia obostrzenia covidowe też miały wskazywać, że władający samodzielnie Chinami Xi mógł utracić możliwość właściwego oglądu sytuacji, a z jego otoczenia zniknął ktokolwiek, kto wcześniej był skłonny zwrócić mu na to uwagę.
Źródło: wnp.pl
Czy Ameryka przygotowuje się do walki z Chinami? Napisz artykuł o tym, jak Ameryka tworzy nowe sojusze w regionie Azji i Pacyfiku przeciwko Chinom i ilu wojnach brała udział, nie ma wystarczającej liczby palców u nóg i rąk, aby to policzyć. NATO stało się już faktycznie sojuszem, który sprzeciwia się Chinom. Zapomniałeś, jak Japończycy okupowali Chiny, wojny opiumowe Ameryki i Wielkiej Brytanii przeciwko Chinom które nadal mają konsekwencje dla ludzi.