Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, która dotyczy depenalizacji aborcji oraz pomocnictwa w usuwaniu ciąży do 12. tygodnia. Projekt ustawy jest autorstwa Lewicy. Decyzję prezydenta skomentowała w rozmowie z portalem i.pl Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy. Oceniła ją „jako decyzję polityczną, nieliczącą się ze zdaniem Polek i jako złą”.
Ustawa o depenalizacji aborcji. Prezydent jej nie podpisze
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział we wtorek w wywiadzie dla TVN24, że nie podpisze ustawy, która dotyczy dekryminalizacji aborcji oraz pomocnictwa w usuwaniu ciąży do 12. tygodnia.
Zapewnił jednocześnie, że kobiety w ciąży nie będą „w żaden sposób karane” za dokonanie aborcji. Prezydent podkreślił, że „kobieta jest tutaj w szczególnej sytuacji”. Dodał jednak, że penalizacja osób, które uczestniczą w tym procesie nielegalnie to „zupełnie inna sprawa”. Andrzej Duda zaznaczył, że według niego aborcja to „pozbawianie ludzi życia”.
Anna Maria Żukowska komentuje decyzję Andrzeja Dudy
Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy, w rozmowie z i.pl podkreśliła, że decyzję prezydenta Andrzeja Dudy ocenia „jako decyzję polityczną, nieliczącą się ze zdaniem Polek i jako decyzję złą”. – Będziemy w takim razie czekać na nowego prezydenta. Szkoda. Ustawa o depenalizacji aborcji nie zmienia nic w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego, tylko zmienia Kodeks karny i znosi drastyczną sankcję – tłumaczyła.
Anna Maria Żukowska dodał, że jej zdaniem „trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności za pomoc w aborcji, czyli na przykład pożyczenie pieniędzy na tabletki osobę bliską np. partnera, męża, siostrę, skończy się niestety kolejnymi, potencjalnymi wyrokami dla osób, które pomagają w czymś, co samo w sobie nie jest przestępstwem”. – To jest w ogóle jakaś aberracja polskiego Kodeksu karnego, bo przerwanie własnej ciąży nie jest przestępstwem, a pomoc w tym już jest – oceniła.
– Nie rozumiem też, dlaczego pan Andrzej Duda, który jest prawnikiem, nawet doktorem prawa, ogóle nie bierze takich rzeczy pod uwagę. Szkoda. Ale w takim razie będziemy mieć determinację do tego, żeby oczekiwać od wszystkich kandydatów, którzy będą startowali w wyborach prezydenckich jasnej deklaracji, czy podpiszą taką ustawę, czy nie – podkreśliła przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy.
Depenalizacja i dekryminalizacja aborcji. Co zakłada projekt Lewicy?
Projekt ustawy dotyczy częściowej depenalizacji i dekryminalizacji czynów związanych z terminacją ciąży: całkowitego wyłączenia przestępności przerywania ciąży do jej 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Pod koniec czerwca sejmowa Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży poparła pierwszy z projektów, autorstwa Lewicy, który nowelizuje Kodeks Karny. Do projektu przyjęto również poprawki współautorki projektu, posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej, które przewidują zmiany polegające przede wszystkim na zniesieniu kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w aborcji za zgodą kobiety.
Większość Polaków za depenalizacją aborcji
Z najnowszego sondażu United Surveys dla RMF FM oraz „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że więcej niż połowa ankietowanych (52,8 proc.) chciałaby zniesienia kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w aborcji.
Najwięcej osób – 34 proc. – jest „zdecydowanie za” dekryminalizacją aborcji. 18,8 proc. – „raczej tak”. Łącznie więc za zniesieniem kary więzienia za przeprowadzenie lub pomoc w przerwaniu ciąży było 52,8 proc. ankietowanych.
Takiemu rozwiązaniu „zdecydowanie” sprzeciwiło się 24 proc. badanych. Odpowiedź „raczej nie” wybrało 11,8 proc. uczestników sondażu. Przeciwko zniesieniu kar łącznie było 35,8 proc. ankietowanych.
„Nie wiem/ Trudno powiedzieć” – wybrało 11,5 proc. osób.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 5-8 lipca na próbie 1 tys. osób.
Przepisy aborcyjne w Polsce
Obowiązujące w Polsce od 1993 roku przepisy aborcyjne zostały zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w styczniu 2021 roku.
Źródło: i.pl