O co może chodzić w sprawie „zmniejszenia wydatków MON?”

niezależny dziennik polityczny

Ostatnie dni rozpaliły przestrzeń medialną po ujawnieniu fragmentów pisma Sztabu Generalnego WP do Departamentu Budżetowego MON. Fragmenty te ujawniła TV Republika.

Na razie wiadomo zbyt mało, aby jednoznacznie zinterpretować zaistniałą sytuację. Do dyspozycji mamy tylko dwa fragmenty pisma oraz wypowiedzi przedstawicieli MON, Sztabu Generalnego WP i Ministerstwa Finansów. Ale można już pokusić się o pewne spekulacje. Spekulacje ponieważ pomimo tego, iż procedowanie wydatków publicznych jest w Unii Europejskiej procesem jawnym, to nasze władze robią dużo, aby go zaciemnić. Największym obecnym problemem stojącym przed analitykiem naszych wydatków obronnych jest powstanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, jako mechanizmu nie podlegającego parlamentarnym uzgodnieniom.

W skrócie obecne wydatki obronne Polski mają dwa zasadnicze źródła finansowania. Jednym jest budżet państwa, a drugim właśnie Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Fundusz jest prowadzony przez państwowy co prawda Bank Gospodarstwa Krajowego, ale plan finansowy tego funduszu nie stanowi już załącznika do budżetu państwa. Tak było z wcześniejszym Funduszem Modernizacji Sił Zbrojnych, ale jego zdolności finansowe nie były wielkie. W związku z dużymi polskimi zbrojeniami utworzono nowy fundusz o specyficznej konstrukcji. Parlament nie ma na niego wpływu, tylko Sejmowa Komisja Obrony Narodowej jest o nim informowana na niejawnym posiedzeniu. Na razie funduszu nie może kontrolować Najwyższa Izba Kontroli. Poprzednia opozycja, a dzisiejsi rządzący protestowali przeciw takiemu sposobowi wydatkowania funduszy państwowych, słusznie uważając, że jest to nie transparentna sytuacja. Pomimo zmiany opozycji w rządzących nie widać zapowiadanych zmian.

W związku z powyższym musimy skupić się na finansowaniu obronności z budżetu państw. Zasadnicza część tego finansowania jest oczywiście w rękach MON czyli w części 29 budżetu – obrona narodowa. Wydatki te można podzielić na 4 części:

  • centralne plany rzeczowe;
  • wydatki osobowe;
  • świadczenia emerytalno-rentowe;
  • pozostałe wydatki bieżące.

Interesujące nas w tych rozważaniach centralne plany rzeczowe składają się natomiast z:

  • wydatków majątkowych jak modernizacja techniczna Sił Zbrojnych i inwestycje budowalne;
  • wydatków bieżących jak remonty sprzętu wojskowego i pozostałego, zakupy sprzętu wojskowego, zakupy usług specjalnych czy zakupy środków materiałowych.

Dla przykładu budżet MON w 2024 roku w obszarze centralnych planów rzeczowych wynosi 48,899 mld zł, z czego wydatki majątkowe to 38,644 mld zł, a wydatki bieżące to 10,255 mld zł. W wydatkach majątkowych na realizację Planu Modernizacji Technicznej zawartych jest 31,448 mld zł.

Co rok powtarzany jest cykl planowania i uchwalania budżetu państwa i budżetu MON. Najpierw Ministerstwo Finansów przedstawia Ministerstwu Obrony Narodowej limit wydatków na kolejny rok. Następnie w Departamencie Budżetowym MON przygotowywane są wytyczne ministra obrony narodowej do planowania budżetowego w resorcie obrony narodowej w kolejnym roku. Po ich zaakceptowaniu przez ministra, dyrektor Departamentu Budżetowego wydaje notę budżetową w sprawie opracowania projektu budżetu MON. Opracowany zgodnie z nią budżet MON staje się częścią budżetu państwa i trafia do parlamentu. Po jego uchwaleniu przez parlament jest on podpisywany przez Prezydenta RP.

Departament Budżetowy MON przygotowuje projekt wspomnianych wytycznych ministra obrony narodowej do planowania budżetowego w resorcie obrony narodowej i przesyła go najpierw do wewnątrz ministerialnych uzgodnień czyli do jednostek organizacyjnych MON biorących udział w tworzeniu budżetu MON jako organy planujące.

Ujawnione przez Telewizję Republika fragmenty opinii Sztabu Generalnego to właśnie wspomniany element uzgodnień wewnątrz MON. Z treści zaprezentowanych fragmentów wynika, iż „z uwagi na drastyczną redukcję (tj. ok. 57.370.799 tys. zł – 25 %) limitu wydatków Centralnych Planów Rzeczowych w odniesieniu do obowiązującej prognozy, Sztab Generalny WP przedmiotowego dokumentu nie uzgadnia”.

Chyba po raz pierwszy w naszej najnowszej historii ujawniono dokument, a jego autentyczność została potwierdzona przez władze, w którym w taki sposób wniesiono poważne wątpliwości czy też nawet sprzeciw wobec zakładanej redukcji wydatków na Centralne Plany Rzeczowe na lata 2025-2028.

W wytycznych na 2023 rok Sztab Generalny otrzymał limit 30,817 mld zł oraz prognozę limitu 45,375 mld zł na rok 2024 i prognozę limitu 46,940 mld zł na rok 2025. Natomiast w wytycznych na 2024 rok SG otrzymał już limit wynoszący 50,929 mld zł oraz prognozę limitu 53,102 mld zł na 2025 rok i prognozę limitu 57,313 mld zł na 2026 rok.

Jak widać z tych danych przyznany limit w wytycznych na 2024 rok (50,929 mld zł) był wyższy niż prognoza na 2024 rok (45,375 mld zł) zawarta w wytycznych na 2023 rok.

Ujawniony fragment opinii Sztabu Generalnego WP dotyczącej planu wytycznych na 2025 rok zawiera informacje o zmniejszeniu limitów Centralnych Planów Rzeczowych w stosunku do obowiązujących prognoz o:

  • 4,776 mld zł w 2025 roku co stanowi 9,4 %;
  • 6,529 mld zł w 2026 roku co stanowi 11,7 %;
  • 18,041 mld zł w 2027 roku co stanowi 30,2 %;
  • 28,025 mld zł w 2028 roku co stanowi 44,6 %.

Z tych danych można wyliczyć, iż w projekcie wytycznych na 2025 rok zawarty był prawdopodobnie limit wydatków na CPR na poziomie 46,038 mld zł oraz prognozy:

– 49,275 mld zł na rok 2026;

– 41,696 mld zł na rok 2027;

– 34,811 mld zł na rok 2028.

I przeciw tym limitom prawdopodobnie zaprotestował Sztab Generalny WP motywując to tym, iż „uniemożliwi to utrzymanie kierunków i tempa transformacji Sił Zbrojnych RP w tym w szczególności:

  • realizacji programów operacyjnych oraz Pakietu Wzmocnienia Sił Zbrojnych;
  • wyposażenia indywidualnego żołnierzy projekt „Szpej”;
  • realizację programu wieloletniego pn. „Narodowa Rezerwa Amunicyjna”;
  • realizację programu „Tarcza Wschód”;
  • zabezpieczenie obecności sojuszniczej na terytorium RP;
  • utrzymanie i odtwarzanie sprawności technicznej sprzętu wojskowego użytkowanego w Siłach Zbrojnych;
  • finansowanie podatku VAT od dostaw sprzętu wojskowego, którego pozyskanie jest w ramach Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych;
  • finansowania waloryzacji podpisanych umów wieloletnich na zakupy sprzętu wojskowego i usług remontowych;
  • finansowanie licznych koncepcji, w tym dotyczących rozwoju nowych związków taktycznych, 2.Korpusu Polskiego oraz rozbudowy infrastruktury składowania i magazynowania środków bojowych”.

Tuż po opublikowaniu fragmentów opinii Sztabu Generalnego WP oficjalnie i minister finansów i minister obrony narodowej zapowiedzieli, iż w 2025 roku wydatki obronne wzrosną – wbrew natychmiast pojawiających się głosach o zmniejszeniu polskich zbrojeń.

Wydaje się, iż wbrew pozorom nie ma w tych danych i oficjalnych informacjach sprzeczności.

  1. Powyższe dane nie dotyczą wydatków z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, a tylko z budżetu MON.
  2. Budżet MON w następnych latach może rosnąć, a zawarte w nim wydatki na Centralne Programy Rzeczowe mogą zarówno rosnąć, jak i maleć.
  3. Limit dotyczący wydatków zawartych w tych wytycznych dotyczy 2025 roku, a limity na lata 2026-2028 są prognozą do prawidłowego planowania budżetu i w kolejnych wytycznych na kolejne lata mogą być zupełnie inne.
  4. Na razie znamy tylko informacje dotyczące projektu wytycznych na 2025 rok, a nie ostatecznie zaakceptowany przez ministra obrony narodowej dokument.

Dlaczego może się tak dziać ?

Przez kilkadziesiąt lat po odzyskaniu przez Polskę pełnej suwerenności wszystkie kolejne rządy ograniczały lub tylko nieznacznie zwiększały budżety obronne, doprowadzając do skrajnego zmniejszenia zdolności obronnych Sił Zbrojnych. Ostatnio jednak dotarły do nas trzy wyraźnie sygnały o tym, iż armia jest Polsce potrzebna. Były to wybuch pandemii w 2020 roku, atak na granicę polsko-białoruską w 2021 roku i pełnoskalowy atak Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Warto zwrócić uwagę, iż pierwsza część wojny rozpętanej przez Rosję w 2014 roku nie wywarła na kolejnych polskich rządach jakichś zasadniczych zmian, podobnie jak i w pozostałych europejskich rządach.

Gdy rządzący zdali sobie sprawę w jakiej sytuacji militarnej jesteśmy rozpoczęto gorączkowe zakupy uzbrojenia i zwiększanie liczebności armii. Niestety nigdy nie przedstawiono opinii publicznej jakiegoś spójnego i rzeczowego planu tych działań. Co więcej po niektórych zakupach uzbrojenia za granicą można wysnuć daleko idące wnioski, iż takiego całościowego planu nie było lub był on ciągle zmieniany. Najważniejsze stały się gigantyczne kontrakty zbrojeniowe i liczba żołnierzy w służbie.

Pierwsze kontrakty zaczęto finansować z bieżącego budżetu MON, a wobec jego szczupłości stworzono mechanizm finansowania z Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych, a fundusz ten rozpoczął emisję obligacji. Dodatkowo państwo zaczęło zaciągać kredyty międzypaństwowe na zbrojenia. W tym okresie najważniejsze było pozyskanie nowego sprzętu i nowych ludzi. Jednak ten zakupiony nowy sprzęt wymagać będzie coraz większych nakładów finansowych na jego eksploatację. Zwiększona liczba żołnierzy wymagać będzie coraz większych wydatków osobowych na uposażenia, wynagrodzenia i pochodne. Coraz większa liczba żołnierzy powodować będzie coraz większa liczbę emerytów i rencistów, a co za tym idzie zwiększenie kwoty świadczeń na nich wydawanych. Do wzrostu liczby emerytur przyczyniła się decyzją, o możliwości pozostania szeregowych zawodowych w służbie ponad zakładane 12 lat, co daje im prawo do emerytury po 15 latach służby. Oczywiście trzeba zauważyć, iż równocześnie dla nowo wcielanych do służby żołnierzy zwiększono limit z 15 do 25 lat, umożliwiający nabycie praw emerytalnych.

Można przypuszczać, iż MON początkowo prowadził symulację wydatków tylko na zakupy sprzętu bez symulowania wieloletnich wielkich obciążeń finansowych na jego eksploatację, remonty i modernizację, zwiększenie potrzebnej infrastruktury koszarowej i szkoleniowej oraz utrzymania zwiększonego personelu wojskowego i co za tym idzie zwiększonej liczby emerytów i rencistów. Można przypuszczać, iż obecny MON stara się to policzyć łącznie.

Jako, iż budżet państwa, a co za tym idzie budżet MON w następnych latach nie „jest z gumy” (budżet obronny to ustawowo minimum 3 proc. PKB), w sytuacji wzrostu liczebności armii jedno z rozwiązań może być takie, by ograniczyć wydatki na Centralne Plany Rzeczowe, a zwiększać na pozostałe wydatki bieżące oraz wydatki osobowe i świadczenia emerytalno-rentowe. Nie oznacza to, iż Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych nie przejmie większego ciężaru finansowania nowych zakupów. A jak wiemy szczegółów dotyczących samego funduszu w przyszłych latach nie znamy. Dlatego:

  1. Wydatki budżetu MON mogą być co rok większe;
  2. Łączne wydatki budżetu MON i Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych mogą być co rok większe.

Czy proces modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP ulegnie wyhamowaniu lub zastopowaniu zadecydują właśnie te łączne polskie wydatki obronne, a nie tylko wydatki budżetu MON na Centralne Plany Rzeczowe. Reasumując wszystko nadal jest w rękach rządu i Parlamentu RP.

Źródło: defence24.pl

Więcej postów