„Wypłacz mi taką rzekę”. Justin Timberlake stanie przed sądem, kiedy będzie w Krakowie

Justin Timberlake stanie przed sądem za jazdę pod wpływem alkoholu. Datę rozprawy wyznaczono na 26 lipca. Gwiazdor będzie tego dnia w Krakowie, gdzie ma dać koncert. Zbieżność dat mocno zaniepokoiła fanów, jednak nie mają się oni czego obawiać. Występ nie został odwołany, a wokalista stawi się przed obliczem sprawiedliwości wirtualnie.

Wiadomo już, że po głośnym incydencie Justin Timberlake nie odwołał trasy koncertowej.

Zatrzymanie Timberlake’a

Do zatrzymania gwiazdora doszło dokładnie po północy 18 czerwca w Sag Harbor w stanie Nowy Jork. „Piosenkarz Justin Timberlake został aresztowany za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu” – podała lokalna policja.

Funkcjonariusze zauważyli wówczas BMW, które nie zatrzymało przy znaku „Stop” i jechało zygzakiem. Okazało się, że pojazd prowadził nie kto inny jak Justin Timberlake, który był pijany.

Skutki zakrapianej kolacji

Jak podał portal TMZ, w poniedziałkowy wieczór Justin Timberlake spotkał się z przyjaciółmi na kolacji w hotelu w Sag Harbor. Około pół godziny po północy opuścił lokal i – jak się później okazało, w stanie nietrzeźwości – wsiadł do samochodu, aby wrócić do hotelu, w którym się zatrzymał. Szybko został przydybany przez stróżów prawa.

Memy „Cry Me a River”

Internetowym viralem stało się zdjęcie Justina Timberlake’a z kartoteki policyjnej. Gwiazdor ma na fotografii załzawione oczy wyraźnie wskazujące na stan po spożyciu. Internauci prześcigają się w memach nawiązujących do „Cry Me a River” („Wypłacz mi taką rzekę”), czyli największego przeboju w karierze wokalisty.

Więcej postów