Zatrzymali tony zboża z Ukrainy. Oto co było w środku

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie znów wydała negatywną decyzję dotyczącą produktów z Ukrainy. Tym razem wątpliwości wzbudziło proso. W środku inspektorzy znaleźli żywe szkodniki.

„Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności” – czytamy we wpisie, który opublikował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Żywe szkodniki w zbożu z Ukrainy

Z komunikatu wynika, że produkty zza naszej wschodniej granicy znów wzbudziły wątpliwości służb. Jak czytamy, IJHARS w Lublinie wydała decyzję o „zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii prosa żółtego o masie 22 430 kg importowanego z Ukrainy”.

Powodem tej decyzji jest wykrycie obecności żywych szkodników.

Do podobnej sytuacji doszło na początku marca 2024 r. Wówczas również IJHARS w Lublinie nie zezwolił na wjazd 23 tys. 970 kg ziarna prosa importowanego z Ukrainy. W tej partii również wykryto żywe szkodniki.

Służby na bieżąco sprawdzają importowane produkty

IJHARS przeprowadza regularne kontrole towarów, które mają wjechać do Polski. W niektórych przypadkach dopatrzył się błędów w kontekście informacji identyfikujących produkty.

Zaledwie 5 dni temu informował, że zabronił wprowadzania do Polski 20 ton odtłuszczonego mleka w proszku z Ukrainy. Powodem było nieprawidłowe oznakowanie produktu, m.in.: „brak danych importera i warunków użycia”.

Jednak nie tylko produkty z Ukrainy są na celowniku służb. Inspekcja nie pozwoliła na wprowadzenie m.in. 2 403 l wina gronowego czerwonego importowanego z Chile z powodu wykrycia obecności niedozwolonej sacharozy.

Z kolei w przypadku trzech partiach ryżu basmati z Pakistanu o łącznej masie 21 050 kg inspektorzy stwierdzili „wady w oznakowaniu opakowań jednostkowych”. Kilka dni temu zapadła też decyzja, że do sklepów nie trafi 20 ton jeżyn z Serbii ze względu na obecność larw owadów.

Więcej postów