Reprezentacja Polski przystępowała do rywalizacji w grupie D jako najsłabszy zespół na papierze. Choćby Holendrzy byli przekonani, że wysoko pokonają drużynę prowadzoną przez Michała Probierza. Tymczasem biało-czerwoni postawili mocny opór faworyzowanej ekipie Oranje. Przez pewien czas prowadziliśmy nawet 1:0 po bramce Adama Buksy. Ostatecznie jednak musieliśmy uznać wyższość rywali, przegrywając 1:2.
Robert Pires chwali Polaków
Występ polskiej kadry zrobił wrażenie na kibicach i ekspertach, bo nie każdy spodziewał się tak odważnej gry ze strony naszych piłkarzy. Na antenie TVP Sport grę podopiecznych Probierza skomentował Robert Pires, legendarny francuski piłkarz.
– To był dobry mecz, rozgrywany na dużej intensywności, było dużo otwartej gry. Polska przegrała, straciła dwie bramki, ale starała się być agresywna, fizyczna. Kilku jej piłkarzy pokazało dobrą technikę – powiedział Robert Pires.
Były zawodnik odniósł się także do braku Roberta Lewandowskiego. Z powodu kontuzji kapitan reprezentacji Polski mógł tylko z boku przyglądać się temu, jak grają jego koledzy.
– Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników świata. Jego wpływ na grę jest bardzo duży, jest liderem nie tylko w kadrze, ale też w Barcelonie. Mecz Polski z Holandią mógł potoczyć się inaczej, gdyby Lewandowski grał, ale tego już nie sprawdzimy – dodał.
Polska nie ma nic do stracenia na Euro 2024
Pires dalej z uwagą będzie przyglądał się reprezentacji Polski, bo przecież jego rodacy zmierzą się z naszymi piłkarzami w ostatnim meczu fazy grupowej. Najpierw przed Polakami jednak inne wyzwanie, czyli starcie z reprezentacją Austrii. Ich pojedynek z Francją pokazał, że trzeba spodziewać się walki fizycznej bez żadnych ustępstw. Ewentualna wygrana otworzyłaby polskiej kadrze furtkę do fazy pucharowej turnieju. Początek tegoż meczu w piątek o godz. 18:00.