PARTIA POLAKÓW NA LITWIE UTRZYMAŁA SWOJE MIEJSCE W PARLAMENCIE EUROPEJSKIM

Przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) Waldemat Tomaszewski po raz czwarty uzyskał mandat w Parlamencie Europejskim.

Wybory do Parlamentu Europejskiego na Litwie cechowały się niską frekwencją. 28,94 proc. uprawnionych go głosowania, którzy faktycznie pofatygowali się do urn to jeden z najniższych poziomów uczestnictwa w całej UE. Być może obywatele kraju byli zmęczeni majowymi dwiema turami wyborów prezydenckich i dodatkowo referendum w sprawie podwójnego obywatelstwa. Na taką frekwencję mogła mieć także wpływ niska intensywność kampanii w wykonaniu większości partii, szczególnie na litewskiej prowincji.

W wyborach zwyciężyła główna partia rządząca Litwą, Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD). Mimo niezbyt dobrego wyniku wywodzącej się z niej premier Ingridy Šimonytė w drugiej turze wyborów prezydenckich oraz wysokiej niepopularności jej rządu, partia ta z 21,33 proc. głosów zdołała zająć pierwsze miejsce. Być może pomogło jej dość wysokie zdyscyplinowanie elektoratu TS-LKD. Partia przejmie 3 mandaty z 11 przynależnych w Parlamencie Europejskim Litwie.

Drugie miejsce zajęła Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP) z 17,98 proc. głosów. To porażka partii, która spodziewała się zwycięstwa przed jesiennymi wyborami do litewskiego Sejmu.

Główna partia rządząca w poprzedniej kadencji – Litewski Związek Rolników i Zielonych (LVŽS), który wybrało 9,13 proc. głosujących zdobędzie jeden mandat. Podobnie tworząca obecnie koalicję rządzącą skrajnie liberalna Partia Wolności (LP) z 8,09 proc. poparcia.

Rozłamowa wobec LVŽS partia Związek Demokratów “W imię Litwy” (VL) zdobyło już tylko 5,95 proc. głosów i jeden mandat. Podobnie jak Związek Narodu i Sprawiedliwości (TTS) i Ruch Liberałów Republiki Litewskiej (LSLR), które przejęły po jednym mandacie z poparciem odpowiednio 5,45 i 5,41 proc. Z TTS do PE dostał się Petras Gražulis, znany z krytycznych wypowiedzi pod adresem homoseksualistów.

Przed tymi dwiema uplasowała się AWPL-ZChR. Partia Polaków zdobyła 5,78 proc. głosów i jej przewodniczący, Waldemar Tomaszewski odnowi swój mandat, rozpoczynając czwartą już kadencję w Parlamencie Europejskim.

Po raz kolejny AWPL-ZChR zdobywała głosy głównie na Wileńszczyźnie. W rejonie solecznickim, gdzie Polacy staowią bezwzględną większość mieszkańców, AWPL-ZChR uzyskała 82,49 proc. głosów. W rejonie wileńskim było 40,81 proc., w Wilnie 6,35 proc., rejonie trockim 18,97 proc., święciańskim 15,25 proc., w rejonie szyrwinckim – 3,19 proc.

Poza Wileńszczyzną Partia Polaków uzyskała jeszcze istotne poparcie w Wisagini – 22 proc., Kłajpedzie – 6,9 proc. W tej pierwszej Polacy stanowią około 10 proc. zaludnienia, a w Kłajpedzie marginalną część. AWPL-ZChR zawdzięcza tam głosy Rosjanom, po tym jak w bieżącym roku reprezentowała także ich interesy, wobec głośnych spekulacji przedstawicieli litewskiej elity rządzącej o ograniczeniu szkolnictwa w językach mniejszości narodowych, czy nawet likwidacji placówek rosyjskojęzycznych.

Polskiej partii pomogła też wysokie zdyscyplinowanie jej elektoratu. We wspomnianym rejonie solecznickim odnotowano najwyższą frekwencję na Litwie – 44,84 proc. W drugim rejonie zamieszkanym masowo przez Polaków – wileńskim, również była ona zauważalnie wyższa – na poziomie 33,14 proc.

Więcej postów