Za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę. Dla ekipy Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego — od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny. Do tekstu Onetu odniósł się premier Donald Tusk. „Ten rosyjski patent stosowany przez PiS na wielką skalę nie będzie w Polsce patentem na bezkarność” — napisał.
Tylko w ciągu trzech lat na konta Pawła Szopy, twórcy marki Red is Bad, z którą sympatyzują prezydent Andrzej Duda i były premier Mateusz Morawiecki, trafiły przelewy na kwotę pół miliarda złotych. Zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostawał bez przetargu. Od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu. Dziennikarz Onetu Jacek Harłukowicz dotarł do opatrzonego klauzulą „poufne” raportu z prowadzonej w tej sprawie operacji specjalnej o kryptonimie „Walet”.
Premier Donald Tusk zareagował na artykuł w poniedziałek rano: „Na agregatach dla Ukrainy też musieli zarobić! Zadaniem Prokuratora Generalnego będzie sprawdzenie wszystkich przypadków »kradzieży zgodnej z procedurami«. Ten rosyjski patent stosowany przez PiS na wielką skalę nie będzie w Polsce patentem na bezkarność” — napisał na platformie X (Twitter).
Jak wyglądał system finansowania odkryty przez CBA?
Według funkcjonariuszy CBA, w RARS stworzono cały system służący wyprowadzaniu pieniędzy poprzez podmioty związane z Pawłem Szopą. Okazją do tego były tragiczne w skutkach zdarzenia – pandemia koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę.
„W ramach prowadzonych czynności służbowych przez funkcjonariuszy Delegatury CBA w Rzeszowie, uzyskano informacje, z których analizy wynika między innymi, że Michał Kuczmierowski — prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (dalej RARS), Paweł Pietrzak — pełnomocnik prezesa RARS ds. zakupów, Justyna Gdańska — dyrektor biura zakupów RARS oraz inni pracownicy Agencji, wraz z pracownikami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (dalej KPRM), realizują mechanizm przestępczy polegający na zlecaniu zakupu towarów i usług z wyłączeniem ustawy Prawo zamówień publicznych, korzystając powszechnie z zapisów obejmujących jedynie sytuacje wyjątkowe” — pisał w raporcie z operacji „Walet” kierujący nią funkcjonariusz z delegatury CBA w Rzeszowie.
Żródło: onet.pl