Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, zdecydował się udzielić wywiadu. Nie gryzł się w język. Firmę nazwał “g****m”, które “śmierdziało od czasu WSI”. Obajtek odniósł się też do tego, czy wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Daniel Obajtek zdecydował się udzielił wywiadu portalowi money.pl. Obajtek przyznał, że żałuje bycia prezesem Orlenu. – Jak wyniki spółki były mocne, to krzyczano, że łupię Polaków. Jak paliwa były tanie, to znów krzyczano, że działam na szkodę spółki. No przecież nie da się w takiej sytuacji normalnie pracować. Ja dziękuję Bogu, że już nie jestem prezesem Orlenu. Wytrzymałem w tym piekle 6 lat. Możecie to napisać: to jest g***o, które śmierdziało od czasów WSI i wszystkich innych służb. Nikt nie wchodził tak głęboko w transakcje w Orlenie i wokół niego, bo albo nie miał o nich pojęcia, albo się po prostu zwyczajnie bał – stwierdził Obajtek.
Daniel Obajtek przyznał jednocześnie, że jako szef paliwowego giganta nie ma sobie nic do zarzucenia. – Stałem się symbolem zmiany. Dlatego z zemsty chcą Orlen i mnie zniszczyć (…). Ja nie jestem doskonały. Może i w Orlenie popełniliśmy błędy. Drobne, mniejsze, większe. To jest instytucja zatrudniająca 66 tysięcy ludzi. Są członkowie zarządu. Różni. Z różną charyzmą – powiedział Obajtek.
Daniel Obajtek następnie dodał, że czuje się zastraszany. – Po drugie, to państwo, dla którego pracowałem po 16-18 godzin, nie dało mi żadnego bezpieczeństwa. Tylko cały czas mi daje chłostę. Straszy mnie. Niszczy. Inwigiluje. Przeszukuje mnie. Zastrasza sądami i więzieniem – wskazał.
Co dalej z Obajtkiem? Były prezes Orlenu nie wyklucza startu w wyborach
Daniel Obajtek odniósł się do doniesień mediów, że miałby zostać wyborcza “jedynką” na liście PiS na Podkarpaciu. – Jeżeli partia będzie chętna, to jestem otwarty na to z jednej prostej przyczyny. Widzę, jak dużo spraw w Unii Europejskiej jest związanych z naszą gospodarką. To już nie jest ta Unia, która była 20 lat temu – odpowiedział Daniel Obajtek.
Potem były prezes Orlenu stwierdził, że UE gospodarczy “wchodzi w bardzo niebezpieczne rejonu”, na przykład jeśli chodzi o Zielony Ład. – Ja nie mówię, żeby to całkowicie przekreślić. Ale róbmy to zgodnie z całym światem i zgodnie z zamożnością obywateli. Nie może być tak, że wprowadzamy wszystko, co chcemy i obciążamy koszty produkcji w Europie tak, że stajemy się niekonkurencyjni. Mam ogromną wiedzę o procesach i doświadczenie, które może się przydać – odparł Daniel Obajtek.
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek zaznaczył przy tym, że decyzja o jego starcie w wyborach zależy od prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Żródło: tokfm.pl