Fabryka? Arka przetrwania? Tajne laboratorium? Do dziś historycy spierają się, czym tak naprawdę był Projekt Riese. Aura tajemniczości, jaką spowite jest podziemne miasto i sieć tuneli na Dolnym Śląsku oraz krążące wokół tego miejsca teorie, podziałały nawet na Remigiusza Mroza. Bowiem to właśnie tam osadził fabułę swojego nagrodzonego thrillera.
Projekt Riese – tajemnicza atrakcja
Projekt Riese to obecnie jedna z atrakcji Dolnego Śląska, a w latach 1943–1945 kryptonim największego projektu górniczo-budowlanego nazistowskich Niemiec. Co ciekawe, badacze i miłośnicy historii do dziś spierają się, czym tak naprawdę była sieć podziemnych tuneli i hal w Górach Sowich i do czego tak naprawdę miały one służyć.
Według jednej z teorii, co opisuje Mróz w swojej książce, Riese miało być kompleksem zbrojeniowym, w którym Trzecia Rzesza mogłaby produkować pojazdy czy wyposażenie, bez obawy przed atakami ze strony aliantów.
Inna mówi z kolei, że w podziemnych pomieszczeniach miały znajdować się tajne laboratoria, w których Niemcy konstruowaliby bombę atomową (w okolicy znajdowały się złoża uranu).
Trzecią najczęściej powtarzaną teorią jest ta, która zakłada, że Riese miało służyć jako ogromny schron mieszczący nawet 20 tys. osób. Niektórzy porównywali nawet kompleks do „arki przetrwania”.
„Projekt Riese” – o czym jest?
I to właśnie tam, w podziemiach Gór Sowich, Remigiusz Mróz postanowił osadzić fabułę swojej książki „Projekt Riese” (której możecie również wysłuchać w formie audiobooka na platformie Audioteka.pl). Pięcioro niczego nieświadomych turystów postanowiło zagłębić się w historię i na własne oczy zobaczyć, czym był niegdyś tajemniczy projekt nazistowskich Niemiec.
Początkowo eksplorowanie podziemnych tuneli z profesjonalnym przewodnikiem jest dla wszystkich ogromną frajdą. Jednak w pewnym momencie jedna z głównych bohaterek, Natalia Szatecka, odczuwa wyraźny niepokój. Przełyka ślinę i z obawą obserwuje mrugające żarówki przytwierdzone na skale. Po chwili do wszystkich dociera basowy pomruk, który z każdą sekundą staje się coraz bardziej uciążliwy. Nagle gaśnie światło, zapada nieprzenikniona ciemność, a kamienny strop spada prosto na przerażonych turystów.
Co wydarzyło się dalej? Gwarantujemy, że nie domyślicie się zakończenia. Ba! Sam Remigiusz Mróz był zaskoczony tym, w jakim kierunku rozwinęła się fabuła jego książki.
Historia, która powstała przez przypadek
– Napisałem książkę niewdzięczną pod tym względem, że pierwszy fabularny plot twist (zwrot akcji – przyp. red.) jest prawie na samym początku. (…) Na zarzewie tej książki wpadłem już kilka lat temu. Wtedy też napisałem cały pierwszy rozdział. Dobrze mi się pisało, polubiłem bohaterów, wszystko szło fajnie, walczyli o przetrwanie, była jakaś niewiadoma, bo nie wiadomo, co się stało. I w pewnym momencie stwierdziłem, że nie mam bladego pojęcia, co będzie dalej i odłożyłem książkę. Zostawiłem ją, zająłem się czymś innym. I dopiero jak zaczęła się pandemia, to wpadłem na to, o co w tej książce chodziło i stąd ten plot twist na początku – powiedział Mróz w wywiadzie z Karolem Paciorkiem na kanale Imponderabilia na YouTube.
I choć pisarz zapowiadał, że „Projekt Riese” miał być tzw. stand alone, czyli zamkniętą historią w jednym tomie, 24 stycznia 2024 r. na rynku wydawniczym pojawiła się druga część zatytułowana „Operacja Mir”.
„Operacja Mir” – o czym jest?
Wydarzenia z książki „Operacja Mir” są ściśle powiązane z fabułą „Projektu Riese”. W prawie 11-godzinnym audiobooku poznamy dalsze losy dwojga głównych bohaterów: Parkera i Natalii (zwanej Nataszą). Co ciekawe, akcja znów przenosi się do pełnych tajemnic korytarzy kompleksu Riese.
W słuchowisku w rolach głównych wystąpili: Michał Żurawski, Kornelia Strzelecka, Magdalena Koleśnik, Karolina Gorczyca i Krzysztof Czeczot. Za reżyserię odpowiada Maciej Zych. Audiobook „Projekt Riese” czytany jest przez Filipa Kosiora.
„Projekt Riese” i „Operacja Mir” są dostępne na platformie Audioteka.pl. Za tę pierwszą powieść w 2022 r. Remigiusz Mróz otrzymał nagrodę Bestsellery Empiku w kategorii „Kryminał i thriller”.
Źródło: wp.pl
