W KGHM powtórzy się scenariusz z Orlenu. Dziś ruszają duże zmiany

Niezależny dziennik polityczny

Wszystko wskazuje, że podczas dzisiejszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy KGHM odwołana zostanie większość członków rady nadzorczej. Rada w nowym składzie odwoła prezesa i ogłosi konkurs na to stanowisko.

  • KGHM to jedna z najważniejszych firm w kraju – ze znacznym przełożeniem na finanse państwa. Dziś, 13 lutego – kadrowe trzęsienie ziemi u miedziowego giganta.
  • Znamy najbardziej prawdopodobny scenariusz działań. Zmiany personalne w radzie nadzorczej i zarządzie powinny nastąpić szybko.
  • Nowy prezes spółki zostanie wybrany w drodze konkursu. Wynika to ze zobowiązania nowej władzy, której jednak będzie się spieszyć.

KGHM to jedna z najważniejszych i największych firm w kraju. Jej kondycja finansowa, choćby ze względu na tzw. podatek miedziowy, ma znaczne przełożenie na finanse państwa. Jest także spółką z licznymi, bardzo dobrze płatnymi posadami. Jako że jej największym udziałowcem jest Skarb Państwa, to każde większe przetasowania polityczne odbijają się na składzie władz firmy. Przez okres rządów Zjednoczonej Prawicy KGHM miał pięciu prezesów.

Rada nadzorcza KGHM zostanie bardzo mocno przetrzebiona

Nie inaczej będzie tym razem. Obecny zarząd kierowany przez Tomasza Zdzikota zostanie w całości odwołany w wyniku zwołanego na 13 lutego walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

– Najpewniej nie będzie to jednoczesne odwołanie (wszystkich członków zarządu – dop. red.), bo musi zostać zachowana ciągłość, jednak prezes spółki ze względu choćby na swój udział w wyborach kopertowych i zainteresowanie ze strony sejmowej komisji śledczej zostanie odwołany w pierwszej kolejności – mówi nam osoba związana od lat z KGHM.

Zanim dojdzie do zmiany prezesa, minister aktywów państwowych Borys Budka „przewietrzy” radę nadzorczą spółki. Obecnie liczy ona dziesięć osób.

– Wszyscy członkowie rady, których można odwołać, będą musieli odejść – uważa Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.

W praktyce oznacza to, że swoje funkcje zachowają członkowie rady z wyboru załogi: Józef Czyczerski, Przemysław Darowski i Bogusław Szarek. Posady stracą natomiast: przewodnicząca rady Agnieszka Winnik-Kalemba, wiceprzewodnicząca Katarzyna Krupa oraz sekretarz rady Wojciech Zarzycki. Odwołani według naszych rozmówców mają zostać także: Andrzej Kisielewicz, Marek Wojtków, Radosław Zimroz i Piotr Ziubroniewicz.

12 lutego Skarb Państwa, akcjonariusz KGHM, zgłosił swoich kandydatów do rady nadzorczej spółki. Są to: Zbigniew Bryja, Aleksander Cieśliński, Zbysław Dobrowolski, Dominik Januszewski, Tadeusz Kocowski, Marian Noga, Piotr Prugar.

Do zmian dojdzie, mimo że Skarb Państwa posiada w miedziowej spółce tylko 31,79 proc. udziałów. To jednak wystarczająca liczba głosów ze względu na bardzo duże rozproszenie akcjonariatu firmy. Próg 5 proc. akcji przekraczają jeszcze tylko Allianz OFE (5,98 proc. akcji) i Nationale Nederlanden OFE (5,05 proc. akcji).

A po walnym przyjdzie czas na nowy zarząd KGHM

Po ukonstytuowaniu się rady ta będzie mogła dokonać zmian w zarządzie – wystarcza większość głosów, przy obecności minimum połowy składu rady.

Według naszych rozmówców z KGHM scenariusz, w jakim będą w spółce przebiegały zmiany personalne, będzie następujący. Jedną z pierwszych decyzji rady będzie odwołanie prezesa spółki.

– W jego miejsce zostanie delegowany na funkcję p.o. prezesa KGHM jeden z nowo wybranych członków rady. Głównym jego zadaniem będzie kierowanie spółką do czasu wyboru nowego prezesa. A tu powtórzy się scenariusz znany z Orlenu – uważa nasz rozmówca z KGHM.  

– Zostanie ogłoszony konkurs, bo rząd postawił się w sytuacji, że musi to zrobić – dodaje.

Nowy prezes z konkursu. To potrwa, ale władzy będzie zależało, by zdążyć przed wyborami 

Już po wygranych wyborach parlamentarnych premier Donald Tusk razem z ministrem aktywów państwowych Borysem Budką poinformował bowiem, że dla wszystkich, bez wyjątku, w tym także strategicznych spółek, będą obowiązywać konkursy.

– Zadbam o to, aby proces wyboru był transparenty, czytelny dla opinii publicznej, oparty na czytelnych zasadach. Zadbamy o to, że sposób wyboru przez konkurs nie będzie już mógł być ominięty w żadnej spółce Skarbu Państwa – potwierdził niedawno Tusk.

Brak konkursu w KGHM mógłby być dla rządu bardzo niekorzystny wizerunkowo, a nominacje bezpośrednio przez ministra z pewnością wykorzystałaby obecna opozycja.

Kiedy więc poznamy nazwisko nowego prezesa? Tu sprawa sjest o tyle ciekawa, że za szybkim konkursem i wybraniem szefa dla spółki przemawiają także względy polityczne.

Za 53 dni mamy wybory samorządowe, a KGHM, jak mało która z firm w kraju, uznawana jest za „regionalną” – w tym przypadku silnie związaną z Dolnym Śląskiem. Według naszych rozmówców, choć spółka bezpośrednio nie będzie się w wybory angażowała, to dla rządzących korzystne byłoby pokazanie sprawności zarządczej i wybór nowego kierownictwa potentata jeszcze przed 7 kwietnia.

KGHM razem z podmiotami zależnymi zatrudnia znacznie ponad 20 tys. pracowników. Firma prowadzi działalność wydobywczą na trzech kontynentach: w Europie i obu Amerykach. Polska firma jest kluczowym na świecie dostawcą miedzi i srebra.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów