Fala odejść z wojska. Dlaczego coraz więcej żołnierzy zdejmuje mundur

Niezależny dziennik polityczny

Coraz więcej żołnierzy decyduje się na powrót do cywila. Wpływ na to ma nie tylko upolitycznienie armii przez Prawo i Sprawiedliwość. Jak pisze „Rzeczpospolita”, dane otrzymane z MON powinny uruchomić dzwonki alarmowe — nie tylko w dowództwie armii.

W okresie od 1 stycznia do 30 listopada 2023 r. ze służby wojskowej zwolniono 8 tys. 947 żołnierzy, 62 proc. z nich posiadało uprawnienia emerytalne. Dodatkowo szeregi armii opuściło 9 tys. 759 żołnierzy WOT, a to oznacza, że polska armia straciła w mijającym roku aż 18 tys. 706 mundurowych. To nie koniec rezygnacji, bowiem z danych na 1 grudnia wynika, że niemal 5 tys. żołnierzy złożyło już wniosek o zwolnienie ze służby w 2024 r.

Do zawodowej służby przyjęto w mijającym roku 22 tys. 079 osób, 1 tys. 542 do służby zawodowej w trakcie kształcenia, 3 tys. 364 do dobrowolnej służby zasadniczej, a 12 tys. 607 do Wojsk Obrony Terytorialnej. Oznacza to wzrost netto o niemal 16 tys. osób.

Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacyjne informuje, że w 2023 r. chęć wstąpienia do Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej zadeklarowało 60 tys. osób, ale 21 proc. z nich odpadło już na etapie rekrutacji.

Powody odejść z armii. Kolesiostwo, problemy z zaopatrzeniem i picie na poligonach

Wielu żołnierzy decyduje się na zdjęcie munduru na początku służby — z 38 proc. mundurowych, którzy odeszli przed osiągnięciem wieku emerytalnego niemal połowa odeszła w okresie od roku do trzech lat służby. Jako powody wymieniają m.in. fatalne relacje międzyludzkie, brak wyposażenia, kolesiostwo, przyzwolenie na spożywanie alkoholu na poligonach czy niesprawiedliwe karanie. Niektórzy wspominają też o zmniejszeniu roli armii do organizacji ukochanych przez Mariusza Błaszczaka pikników.

Armia miała w ostatecznym do 2035 r. kształcie liczyć 300 tys. żołnierzy podzielonych na sześć dywizji.

Żródło: onet.pl

Więcej postów