Wśród mieszkańców Tarnobrzegu i okolicznych wiosek krążą plotki, jakoby w lasach na Podkarpaciu rezydowała sekta satanistów. Członkowie kultu mają odprawiać w głuszy czarne msze i zabijać zwierzęta.
O sprawie pisze lokalny portal „Echo Dnia”. Mieszkańcy Podkarpacia uwierzyli w plotki o sekcie satanistów, która miałaby chodzić po okolicznych lasach.
Kultyści, zdaniem osób, które rozsiewają plotki, mają m.in. zabijać leśne zwierzęta, składając je w ofierze podczas odprawiania czarnych mszy.
Plotka na pierwszy rzut oka niedorzeczna, stała się jednak bardzo popularna wśród mieszkańców i wierzy w nią wiele osób.
Mimo pogłosek, nikt nie zgłosił jeszcze sprawy na policję – informuje „Echo Dnia”.
„Jak przekazała nam podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu, policja nie otrzymała do poniedziałku 25 września żadnego oficjalnego zgłoszenia dotyczącego czyichkolwiek obaw o swoje zdrowie czy życie” – czytamy na lokalnym portalu.
Kto naprawdę chodzi po podkarpackich lasach?
Osoby, które sceptycznie podchodzą do teorii o satanistach, którzy ukrywają się w lasach na Podkarpaciu, mają inne wytłumaczenie tego, skąd wzięły się plotki.
„Fakt” rozmawiał z jednym z takich sceptyków – mieszkańcem Grębowa. Uważa on, że nie sataniści, a zawistni grzybiarze chodzą po lasach i straszą.
– Zaczął się sezon na grzyby. Zazdrośni grzybiarze nie chcą stracić urobku i w ten sposób pozbywają się konkurencji, strasząc innych wejściem do lasu – uważa mężczyzna cytowany przez „Fakt”.
Źródło: nczas.com