Luksusowe mieszkanie Brudzińskiego w Warszawie. Nowe fakty

Niezależny dziennik polityczny

„Gazeta Wyborcza” ujawnia nowe fakty w sprawie remontu luksusowego mieszkania w Warszawie Joachima Brudzińskiego. Przez około pół roku dyrektorka z Polskiego Holdingu Hotelowego miała doradzać Brudzińskiemu przy remoncie mieszkania. Zrobiła m.in. projekt kuchni wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych — ujawnia dziennik.

W maju „Gazeta Wyborcza” podała, że z korespondencji e-mailowej między europosłem PiS Joachimem Brudzińskim a jego przyjacielem, prezesem Polskiego Holdingu Hotelowego Georghem Cristescu wynika, że państwowa spółka remontowała mieszkanie polityka. Brudziński odciął się od tych zarzutów i skierował sprawę do sądu za naruszenie swoich dóbr osobistych. Dziennik jednak ujawnia nowe fakty w sprawie.

Kuchnia za kilkadziesiąt tysięcy złotych

„Wyborcza” dotarła do e-maili żony europosła, wysłanych pomiędzy 6 lipca a 11 sierpnia 2020 r. ze służbowego adresu Agnieszki Łebskiej (kieruje pionem ds. technicznych i realizacji inwestycji w Polskim Holdingu Hotelowym) oraz z jej prywatnej skrzynki, dotyczące remontu. Korespondencję dostawał też do wiadomości Brudziński. Z maili wynika, że Łebska przygotowała projekt i wizualizacje kuchni „w stylu angielskim”, wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kuchnia ma być głównym punktem liczącego 132 m kw. apartamentu w ścisłym centrum stolicy.

„GW” zwraca uwagę, że prezesem Polskiego Holdingu Hotelowego, gdzie pracuje Łebska, jest Gheorghe Cristescu, prywatnie przyjaciel i protegowany Brudzińskiego, dziś szefa kampanii wyborczej PiS.

Z e-maili wynika, że o wszystkim Łebska informowała Cristescu, a ten, gdy dostał wstępne wyceny, pisał do niej „Sprawdź to i daj mi znać, co dalej robimy. Jeżeli mamy negocjować jeszcze to, zrobimy też”. Polityk PiS zaś wszystkie te działania akceptował i dziękował za pomoc.

Brakujące faktury

Po ujawnieniu przez „GW”, że państwowa firma remontowała apartament Brudzińskiego, polityk złożył pozew do sądu. Nie chciał publicznie pokazać faktur za remont mieszkania, ale oświadczył, że załączy je właśnie do pozwu. „GW” zaznacza, że rzeczywiście faktury dostarczył, lecz brakuje tam właśnie szczegółowych faktur za remont kuchni.

„Jest tylko faktura za projekt i wizualizację, 1 tys. 845 zł brutto. Wystawiła ją nie dyrektor Łebska, ale warszawska firma zajmująca się całościowo pracami nad budową i planowaniem tego typu kuchni. To do tej firmy swoją wizualizację wysyłała Łebska” — podaje dziennik.

Źródło: onet.pl

Więcej postów