Nieograniczony budżet na kampanię wyborczą? Wszystko dzięki referendum

Rząd organizuje referendum w dniu wyborów parlamentarnych. Nie wie, ile wyniosą koszty przeprowadzenia głosowania. Jak podaje „Rzeczpospolita”, „będą poza limitem”. Środki na kampanię są nieograniczone, bo tę w sprawie referendum finansuje się ze środków publicznych. Problem w tym, że trudno będzie odróżnić czy politycy opozycji prowadzą kampanię w sprawie referendum, czy w sprawie wyborów.

JAK RZĄD PRÓBUJE ZMINIMALIZOWAĆ KOSZTY?

Jak uzasadniał premier Mateusz Morawiecki we wniosku o zarządzenie referendum w dniu wyborów do Sejmu i Senatu, „pozwoli to na minimalizację kosztów i zwiększy frekwencję w referendum” (osiem lat temu frekwencja wyniosła zaledwie 7,8 proc.).

Oba głosowania – w wyborach oraz w referendum – odbywać się będą w tych samych obwodach, przy jednej komisji wyborczej i użyciu jednej urny. Kosztem będzie więc drukowanie kart do głosowania i większa dieta członków komisji wyborczych.

Więcej postów