Według analizy BBC pierwsze dwa miesiące kontrofensywy ukraińskiej armii nie przyniosły znaczących postępów na froncie. Jest to o tyle niepokojące, że najbliższe tygodnie mogą być kluczowe dla przyszłości kraju i postawy Europy.
Mimo że kontrofensywa ukraińskiej armii trwa od dwóch miesięcy, rosyjscy okupanci nadal kontrolują prawie jedną piątą terytorium Ukrainy, w tym Donieck i Mariupol, a siły dowodzone przez Kreml skutecznie odpierają ataki — wynika z analizy opublikowanej przez BBC. Brytyjscy dziennikarze piszą, że od 20 listopada 2022 r., kiedy to Ukraina odniosła ostatnie znaczące zwycięstwo, odzyskując Chersoń i tereny w północno-wschodniej części kraju, sytuacja na froncie niewiele się zmieniła.
To zdecydowanie niekorzystna wiadomość przed nadchodzącą jesienią.
W ostatnim czasie ukraińska armia odniosła kilka ważnych sukcesów: odbiła wioskę Staromajorśke w obwodzie donieckim i kilka obszarów wokół Bachmutu, gdzie toczą się zaciekłe walki. Kilka zwycięstw odnotowała także w regionie Zaporoża — obszarze kluczowym dla rosyjskiej armii, która wykorzystuje to terytorium do zaopatrywania swoich bojowników.
Gdyby Ukraińcy kontynuowali działania w tym tempie, kontrofensywa mogłaby zablokować rosyjskie siły na Krymie. Rosjanie sprawnie ufortyfikowali jednak kontrolowany przez siebie region, m.in. budując pierścień fortyfikacji wokół miasta Tokmak, który składa się z potrójnych warstw okopów, bunkrów, pułapek na czołgi i min. Wszystko razem stanowi ogromną przeszkodę dla ukraińskich działań i utrudniają dokonanie jakiegokolwiek znaczącego postępu.
Według niezależnych analiz, na które powołuje się BBC, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ukraińskie wojska posunęły się o 16 km wzdłuż 160-kilometrowego frontu w dwóch kierunkach. Siły Ukrainy zaatakowały na trzech liniach, dzięki szkoleniom i sprzętom z Zachodu oraz zidentyfikowaniu słabych punktów przeciwnika na froncie. Rosjanie przewidzieli jednak zamiary Ukraińców i spędzili miesiące na budowie najrozleglejszych fortyfikacji w najnowszej historii.
Rosjanie wyciągają wnioski
Najlepsze, na co może obecnie liczyć ukraińska armia, to odzyskanie miasta Tokmak, które leży na strategicznej trasie w południowo-wschodniej części kraju, czyli w obszarze wykorzystywanym jako centrum logistyczne sił rosyjskich — wyjaśniła BBC profesor Mariana Miron, ekspertka ds. obrony w Kings College London.
Pokazuje to jednak, że Ukraina musiała ograniczyć swoje ambicje do odbicia ziem na południu kraju, w tym dążenia do odzyskania Krymu. „Nie sądzę, że stanie się to w najbliższym czasie” – uważa specjalista cytowany przez BBC.
Dziennikarze zwrócili uwagę na to, że rosyjskie wojsko wykazuje oznaki poprawy po licznych błędach popełnionych w pierwszych 12 miesiącach inwazji na Ukrainę i jest zaskakująco skuteczne w obronie przed ukraińskimi atakami. Kilka filmów przeanalizowanych przez BBC pokazuje czołgi Leopard i bojowe wozy Bradley, dostarczone Ukrainie przez Zachód, które trafiają na pole minowe, a następnie są atakowane przez rosyjską artylerię.
Pojazdy przeciwminowe dostarczane ukraińskiej armii przez Zachód zwykle są w stanie wytrzymać jedno trafienie minami przeciwpancernymi, ale nie dwa. A Rosjanie układają miny jedna na drugiej, aby spotęgować ich działanie.
Oprócz tego Rosjanie zaczęli też zastawiać pułapki. Na innym filmie opublikowanym przez BBC widać ukraińską piechotę wchodzącą do pustych okopów na południe od Zaporoża. Chwilę później wybuchają ukryte ładunki wybuchowe, wysadzając niektórych żołnierzy. Ponadto armia rosyjska wykorzystuje swoją siłę powietrzną, używając śmigłowców szturmowych Ka-52 Alligator do wystrzeliwania pocisków w kierunku ukraińskich pojazdów opancerzonych i zmuszając Ukraińców do zwolnienia lub zatrzymania się na polu minowym.
Jesień ukraińskiej obrony
Podczas gdy Rosja działała na rzecz odbudowania swojej zdolności do obrony przed kontrofensywą, Ukraina stworzyła tuzin nowych brygad pancernych. Wiele z nich zostało przeszkolonych w Europie i wyposażonych w sprzęt znacznie lepszy niż ten, którym dysponują Rosjanie — donosi BBC.
W rezultacie ukraińska armia ma teraz zdolności do wystrzeliwania pocisków i rakiet za rosyjskie linie w składy paliw, centra amunicji, dowodzenia i kontroli, co może osłabić obronę Rosji od wewnątrz. Dostarczany przez Wielką Brytanię pocisk manewrujący Storm Shadow o zasięgu ponad 240 km pozwolił Ukrainie na odepchnięcie części rosyjskich pozycji od linii frontu.
Ukraina używa ponadto amunicji kasetowej dostarczanej przez USA. Pomimo zapewnień Stanów Zjednoczonych, wiele spośród tych pocisków nie wybucha, stwarzając długoterminowe zagrożenie na polu walki.
W obliczu tego wszystkiego pojawiają się pytania o przyszłość. Co stanie się jesienią? Czas nie sprzyja Ukrainie — twierdzą dziennikarze BBC. Jesienne deszcze mogą zamienić nieutwardzone drogi w bagno i sprawić, że posuwanie się ukraińskiej armii naprzód będzie o wiele trudniejsze — o ile nie niemożliwe. Ukraina potrzebuje zdecydowanych sukcesów na polu bitwy, ponieważ — zdaniem BBC — „w przeciwnym razie nie ma pewności, że USA i NATO utrzymają wsparcie na obecnym poziomie”.
Żródło: onet.pl