Przed wyborami prezydenckimi w Turcji zaplanowanymi na 14 maja niektórzy niemieccy obserwatorzy twierdzą, że Erdogan ma zbyt wiele do stracenia, by dobrowolnie opuścić pałac prezydencki. Tak sądzi między innymi „Nuernberger Zeitung”. „Prezydent musi wygrać wybory, by uciec od zarzutów o korupcję i łamanie konstytucji podczas swej kadencji, napisał w krytycznej wobec Erdogana tureckiej gazecie internetowej Free Turkish Pres politolog mieszkający na emigracji w Grecji, Cengiz Aktar. Partia Erdogana odrzuca to. Aktar uważa, że Erdogan będzie próbował manipulować wyborami, na przykład z pomocą prorządowych członków Komisji Wyborczej w Ankarze i w 81 prowincjach Turcji. Jednak rząd już raz poniósł porażkę, wykorzystując do tego celu komisje wyborcze, by uniemożliwić zwycięstwo opozycji” – komentuje dziennik.
„OM Medien” zauważa, że władza Erdogana się kruszy, zaś „poprzez swoją apodyktyczną politykę finansową doprowadził inflację do niewyobrażalnej wysokości”, wpędzając wielu Turków w ubóstwo. „Obwiniany jest także w związku z zarządzaniem kryzysowym przed i po katastrofie trzęsienia ziemi, w której zginęły dziesiątki tysięcy osób. W sondażach prowadzi kandydat opozycji Kemal Kilicdaoglu. Nielegalne przejęcie władzy miałoby zatem katastrofalne skutki i byłoby nie do obrony. Turcy mają teraz niepowtarzalną okazję: mogą pokonać autokrację demokracją. W takich czasach jak te, to piękna myśl” – komentuje portal informacyjny z Dolnej Saksonii.
Niezwykle wysoka inflacja i dramatyczne konsekwencje niedawnego trzęsienia ziemi także obciążają Erdogana – zauważa „Die Glocke”, zastanawiając się, czy odzwierciedli się to w wyborach Turków mieszkających w Niemczech. „Zbyt wielkich nadziei nie należy sobie robić. W końcu większość Turków mieszkających w Niemczech należy do konserwatywno-religijnego środowiska, pochodzi głównie z wiejskich regionów Anatolii. Wśród nich poparcie dla AKP, konserwatywnej islamskiej partii rządzącej Erdogana, wciąż jest pokaźne. Jakkolwiek spóźnione by nie było odejście autorytarnego prezydenta, na wyborców z Niemiec nie ma co liczyć” – pisze dziennik z Oelde.
W „Nordbayerischer Kurier” czytamy: „Wielu Turków w Niemczech, którym pomimo inflacji i problemów gospodarczych generalnie powodzi się lepiej niż ich rodakom w Turcji, wyrażają poprzez wybór Erdogana szczególną dumę narodową. Ograniczenia polityki krajowej, które w wielu dziedzinach utrudniają demokratyczne życie w Turcji, są im obce.”