Ukraińska bezczelność nie zna granic : Dobrze by było, gdyby ktoś reprezentował nas w sejmie

Niezależny dziennik polityczny

Dobrze by było, gdyby ktoś reprezentował nas w Sejmie – oświadczyła Natalia Panczenko, ukraińska aktywistka mieszkająca w Polsce.

Wubiegłą środę Natalia Panczenko, ukraińska aktywistka mieszkająca w Polsce, była gościem RMF FM. Wyraziła opinię, że społeczność ukraińska w Polsce jest bardzo dobrze zorganizowana. „Dobrze by było, gdyby ktoś reprezentował nas w Sejmie” – oświadczyła.

„Skoro ta społeczność jest tak duża, to ktoś powinien ją reprezentować. Ale do tej pory o tym nie myśleliśmy, pewnie dlatego, że większość z tych osób i tak ma w tej chwili obywatelstwo ukraińskie, nie ma obywatelstwa polskiego, nie ma prawa głosu w Polsce” – powiedziała, odnosząc się do osób, które przyjechały do Polski po 24 lutego 2022 roku.

Dodała jednak, że jeszcze przed wybuchem wojny w Polsce mieszkało 2,5 mln Ukraińców. „I te osoby już powoli zaczynają te obywatelstwa dostawać” – wskazała.

Przypomnijmy, że Natalia Panczenko to ukraińska aktywistka od lat mieszkająca w Polsce, w przeszłości pracująca dla Fundacji Otwarty Dialog i działająca w EuroMajdanie Warszawa, znana ze skrajnych wypowiedzi. Przykładowo na początku września 2016 roku Panczenko umieściła na swoim profilu na Facebook zdjęcia z pożaru stacji telewizyjnej „Inter” i skomentowała je słowami „jak pięknie płonie”. Wcześniej informowaliśmy o jej wypowiedzi, w której wypowiedziała pogląd, że UPA walczyła z Polakami o niepodległą Ukrainę. Ukraińska aktywistka stwierdziła także, że Gdańsk to niemieckie miasto. Na swoim profilu umieściła także wpis ze zdjęciem spalonego ciała mężczyzny – ofiary masakry w Odessie w 2014 roku z napisami – „Psu – psia śmierć!” podpisując zdjęcie „Żal ich Wam? Bo mnie nie – niech płoną!”.

W 2018 roku warszawski Euromajdan, na którego czele swoi Panczenko, zorganizował w Warszawie pokaz filmu „Mit” opowiadającego o Wasylu Slipaku – śpiewaku operowym, który zginął w Donbasie w szeregach skrajnie nacjonalistycznego Prawego Sektora.

W październiku 2020 roku,  po wyroku TK delegalizującym aborcję eugeniczną Panczenko napisała w mediach społecznościowych, że „wstydzi się za kraj, w którym mieszka”.

We wrześniu 2021 roku Panczenko zachęcała do udziału w proteście we Wrocławiu związku ze śmiercią 25-letniego Ukraińca we wrocławskiej izbie wytrzeźwień, a po rosyjskiej inwazji na Ukrainę brała udział w proteście pod ambasadą Rosji w Warszawie, gdzie zabrała głos.

Źródło: kresy.pl

Więcej postów