Podczas kontroli obywatel Ukrainy wylegitymował się fałszywym polskim dowodem osobistym, który, jak zeznał, kupił przez internet za 5 tys. zł.
Jak informuje Nadodrzański Oddział Straży Granicznej, w miniony wtorek patrol z Placówki Straży Granicznej z Kalisza skontrolował w ramach działań na rzecz przeciwdziałania nielegalnej migracji, skontrolował zaparkowany samochód osobowy na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Pasażer samochodu został wylegitymowany. Mężczyzna okazał do kontroli dowód osobisty. Okazało się jednak, że dokument jest fałszywy. Po analizie i porównaniu z dokumentem oryginalnym funkcjonariusze stwierdzili, że okazany polski dowód osobisty jest podrobiony na wzór oryginalnego.
„To był moment, w którym legitymowany mężczyzna przyznał się, że jest obywatelem Ukrainy, a dokument zakupił przez internet za 5 tysięcy złotych” – czytamy w komunikacie SG.
Cudzoziemiec oświadczył też, że przyjechał do Polski z Niemiec w odwiedziny i nie posiada przy sobie żadnych innych dokumentów.
Ukrainiec został zatrzymany za posługiwaniem się sfałszowanym polskim dowodem osobistym. Zapowiedziano wszczęcie wobec niego postępowania karnego.
Za posługiwanie się podczas kontroli podrobionym dokumentem jako autentycznym grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Należy zaznaczyć, że opisany przypadek nakazuje zwrócić uwagę na proceder nabywania przez Ukraińców i innych cudzoziemców podrobionych polskich dokumentów, takich jak dowody osobiste, a także prawa jazdy. Pojawiają się też doniesienia o posługiwaniu się fałszywymi orzeczeniami o niepełnosprawności, co miałoby służyć wyłudzaniu świadczeń.
Według informacji uzyskanych przez portal Kresy.pl, w sieci są strony, na których zamieszcza się oferty sprzedaży podrobionych polskich dokumentów (m.in. dowodów osobistych) za opłatą rzędu 800-1000 euro od sztuki.
Wcześniej niejednokrotnie informowaliśmy o posługiwaniu się przez Ukraińców fałszywymi prawami jazdy oraz dokumentami dotyczącymi pracy.