Myśliwce, czołgi, artyleria. Polska wydaje w USA miliardy dolarów

Niezależny dziennik polityczny

Prezydent USA Joe Biden przylatuje we wtorek 21 lutego do Polski z dwudniową wizytą. Jej kontekst jest jednoznaczny – będzie obracać się wokół kwestii bezpieczeństwa i wojny w Ukrainie. Warszawa już kilka lat temu zdecydowała, że Waszyngton stanie się najważniejszym dostawcą technologii służącej zapewnieniu bezpieczeństwa. Oto kluczowe zakupy polskiego wojska realizowane za oceanem.

  • Polska od lat stawia na sprzęt wojskowy z USA. Przykładem może być lotnictwo — wkrótce obok F-16 polskiego nieba strzec będą kupione za niemal 20 mld dol. F-35
  • Amerykanie sprzedali nam również pierwsze elementy kluczowej warstwy parasola przeciwlotniczego i przeciwrakietowego, czyli system Patriot
  • Wojna w Ukrainie przyspieszyła decyzje rozwoju artylerii rakietowej oraz wymusiła zwiększenie tempa wymiany broni pancernej. W ten sposób na wyposażeniu polskich żołnierzy za kilka lat znajdzie się kilkaset czołgów Abrams oraz ok. pół tysiąca wyrzutni Himars

Myśliwce piątej generacji

Umowa na zakup 32 myśliwców F-35A Lighting II została podpisana pod koniec stycznia 2020 r. Polska za maszyny, a także symulatory, zapasowy silnik oraz szkolenia pilotów i pakiet wsparcia eksploatacyjnego zapłaci 4,6 mld dol. czyli ok. 18 mld zł.

Pierwsze myśliwce mają wejść na uzbrojenie wojska w 2024 r., przy czym nie trafią one od razu do Polski. Początkowo będą stacjonować w USA, gdzie polscy piloci odbędą na nich szkolenie. Do Polski maszyny mają zacząć trafiać na przełomie 2025 i 2026 r. F-35 będą stacjonowały w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku.

Umowę na produkcje partii maszyn, z których część przyleci do Polski, Pentagon podpisał w sierpniu minionego roku z firmą Lockheed Martin.

F-35 uznawane są za najnowocześniejsze samoloty tego typu na świecie. Obecnie znajdują się na wyposażeniu dziesięciu państw.

System obrony przeciwrakietowej

Amerykańska technologia wojskowa jest także podstawą budowanego parasola ochrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Zestawy Patriot zostały wybrane do realizacji “najwyższej” warstwy parasola, czyli programu średniego zasięgu “Wisła”.

Umowa na zakup dwóch baterii Patriot po 8 wyrzutni każda (w pakiecie z czterema stacjami radiolokacyjnymi i 208 pociskami – red.) warta 4,75 mld dol. została podpisana jeszcze w 2018 r.

W ramach tego kontraktu pierwsze wyrzutnie (wyprodukowane przez Hutę Stalowa Wola – red.) trafiły do żołnierzy w 2021 r. Ostatnio o systemie było głośno, gdy na początku lutego ruszyły z Sochaczewa na lotnisko Warszawa-Babice na stołecznym Bemowie.

Kupione już baterie zintegrowane są z radarem o polu obserwacji ok. 120 st. Kolejne sześć – zapytanie o taką ofertę resort obrony wystosował do USA w maju 2022 r. — powinno być już zintegrowanych z radarami o polu obserwacji 360 st. Umowa na ich zakup może zostać podpisana jeszcze w tym roku.

Artyleria rakietowa, czyli słynne himarsy

Rolę i znaczenie artylerii rakietowej na współczesnym polu walki pokazała wojna w Ukrainie. To ten konflikt sprawił również, że przeciętny Polak nie tylko wie, jak wygląda najsłynniejszy system tego rodzaju uzbrojenia – amerykańska wyrzutnia Himars – ale i wie, jakimi możliwościami dysponuje.

Himarsy znajdą się także na wyposażeniu Wojska Polskiego i to całkiem szybko. W tym roku Amerykanie dostarczą 20 wyrzutni kupionych za 414 mln dol. w 2019 r. To jednak dopiero początek – Warszawa kilka miesięcy temu wysłała zapytanie o możliwość zakupu kolejnych… niemal 500 wyrzutni. Przed tygodniem agencja współpracy obronnej DSCA poinformowała, że Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce dokładnie 484 wyrzutni. Maksymalna cena tego kontraktu może sięgnąć 10 mld dol.

Pancerna pięść

Polska kupuje od USA również czołgi, które mają zastąpić m.in. sprzęt pancerny przekazany broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainie. Pierwsza umowa na zakup 250 czołgów M1A2 Abrams została podpisana w kwietniu 2022 r. Za 4,75 mld dol. poza wozami bojowymi kupimy także sprzęt towarzyszący, wozy zabezpieczenia technicznego, mosty szturmowe oraz pakiet szkoleniowy, logistyczny i zapas amunicji. Choć dostawy przewidziano na lata 2025-2026, to pierwsze 28 czołgów Abrams jest już w Polsce – na nich Amerykanie prowadzą szkolenie polskich załóg, które w przyszłości będą obsługiwać te najnowocześniejsze dostępnie obecnie czołgi.

Umowa z kwietnia 2022 r. nie jest jednak jedyną polsko-amerykańską umową dot. abramsów. Na początku stycznia tego roku szef MON podpisał opiewającą na ok. 1,4 mld dol. umowę na zakup 116 czołgów Abrams M1A1FEP z zapleczem techniczno-logistycznym i pakietem szkoleniowym.

Te nieco starsze czołgi to maszyny używane, które obecnie przechodzą w USA remont. Wozy mają trafić do Polski wcześniej, niż odbędą się pierwsze dostawy poprzedniej umowy maszyn w najnowszej wersji. MON wskazuje w tym kontekście na lata 2023-2024.

Nie tylko wielkie umowy

Opisane wyżej umowy są tylko tymi najgłośniejszymi i największymi z ponad setki, które w ostatnich latach Polska podpisała z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym. Poza czołgami, artylerią rakietową, czołgami i myśliwcami w USA kupujemy m.in. pociski przeciwpancerne Javelin, śmigłowce Black Hawk dla sił specjalnych i policji czy samoloty transportowe C-130 Hercules.

Źródło: businessinsider.com.pl

Więcej postów