W czwartek, 12 stycznia br. Sejm zajmie się pierwszym czytaniem projektu ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej. Krytycy nowych regulacji zwracają uwagę, że są one niezgodne z unijnym prawem i pogłębią inwigilację – np. służby będą mogły sprawdzić historie naszych czatów. Propozycja zbiera krytyczne głosy, jednak Marcin Maruszczak z Kancelarii YSL podkreśla, że w ramach dyskusji trzeba postawić wiele pytań.
Na sprawę zwracała uwagę także Fundacja Panoptykon, która krytykuje projekt, oceniając, że „zamiast rozwiązywać powyższe problemy, zwiększa uprawnienia służb, a tym samym prowadzi do zwiększenia ryzyka nadużyć”.
Prawnik: Stan faktyczny
„Faktycznie polskie przepisy moim zdaniem stoją w kolizji z przepisami UE. Pośrednio jest to stwierdzone w wyrokach. Nie dotyczą one jednak Polski. Możemy na zasadzie analogii starać się przełożyć je do naszego ogródka, ale prawo i sądownictwo tak nie działają. Mamy sytuację, gdy faktycznie w Polsce obowiązują ustawy, które nie są prawnie wzruszone. Ma to niebagatelne znaczenie dla uczestników rynku, bowiem np. policja, operatorzy muszą działać na podstawie przepisów prawa obowiązującego. Oznacza to tyle, że jeżeli policja nie będzie korzystać z dostępnych prawnie narzędzi, może narazić się na zarzuty zaniechania działań. Z kolei operator – gdy nie będzie realizować obowiązków na rzecz bezpieczeństwa – narazić się może na srogie konsekwencje administracyjne i cywilne. Wszystko jest w rękach ustawodawców i słusznie Panoptykon podnosi kolizje ustawy z przepisami UE – powinna moim zdaniem nastąpić fachowa dyskusja na ten temat” – zaznacza prawnik, komentując tę kwestię dla CyberDefence24.pl, odnosząc się jednocześnie do krytycznej opinii Panoptykonu.
Więcej podmiotów z prawem do kontroli
Bezsilność służb względem platform?
„Wystarczy, że przestępca komunikuje się za pośrednictwem komunikatora firmy zarejestrowanej w USA” – stwierdza Marcin Maruszczak.
Kontrola służb bez wiedzy drugiej strony
Jak wynika z danych na które powołuje się Panoptykon, w 2021 roku polskie służby sprawdzały dane telekomunikacyjne 1,82 mln razy, co dzieje się bez wiedzy drugiej strony. Czy ta skala jeszcze się zwiększy? Czy wobec tego zagrożenie dla użytkowników – większej kontroli jest realne?
W czwartek, 12 stycznia br. Sejm zajmie się pierwszym czytaniem projektu ustawy Prawo Komunikacji Elektronicznej (PKE) oraz przepisami wprowadzającymi ustawę. Projekt ma na celu wykonanie prawa Unii Europejskiej, ma zastąpić obowiązujące od 2004 roku Prawo telekomunikacyjne. Chodzi o wdrożenie unijnej dyrektywy ustanawiającej Europejski kodeks łączności elektronicznej.