Inwestorzy najpierw panicznie uciekali z polskiego rynku kapitałowego po napaści Rosji na Ukrainę, by w ostatnim kwartale ub.r. dynamicznie na niego wracać. Ostatni kwartał można uznać za głęboki oddech ulgi, ale tak czy inaczej cały rok skończył się źle. Na 80 badanych przez analityków Morgan Stanley Capital International światowych giełd, warszawska znalazła się na 14. miejscu od końca z prawie 30-proc. spadkiem. A mogło być jeszcze gorzej.
- Liban, Turcja i Argentyna, to były najlepsze miejsca do inwestycji w 2022 r. To wynik porównania zmian dolarowych indeksów MSCI
- Polska znajduje się pod koniec światowej stawki ze stratą prawie 30 proc. Głównie z powodu spadków kursów akcji banków
- Najgorzej na inwestycjach wyszli ci, którzy rok temu postawili na Rosję. Teraz nic nie mogą zrobić ze swoim kapitałem
Kto zainwestował rok temu w Libanie, teraz liczy zyski. Okazał się najlepszym miejscem na świecie, w którym można było kupować akcje spółek w ubiegłym roku – wynika z porównania zmian indeksów liczonych przez Morgan Stanley Capital International (MSCI) dla 80 giełd z całego świata.
Indeksy MSCI wyrażone są w dolarach, więc sytuacja, gdy waluta danego kraju ostro spada, przekłada się też na spadek indeksu. Pozwala to realnie porównać zmiany na różnych rynkach. Same indeksy krajowe mogą dawać zafałszowany obraz, bo są podawane w walucie lokalnej. Indeks dolarowy MSCI dla Libanu wzrósł o 85,46 proc. w ciągu roku. Największe wzrosty zaliczyły tam firmy produkujące materiały budowlane i wykonawcy budowlani, odbudowujący Bejrut.
Na drugim miejscu była giełda turecka z prawie 84-proc. wzrostem dolarowego indeksu akcji MSCI. Może to zdziwić tych, którzy w pamięci mają ciągnące się kolejny rok spadki tureckiej liry. I owszem, lira straciła względem dolara aż 44 proc. w 2022 r. Kwestia w tym, że główny indeks giełdy w Stambule BIST 100 poszedł w górę o aż 197 proc. rdr z 1858 pkt. do 5509 pkt., czyli akcje rosły dużo szybciej, niż traciła na wartości lira. Na szczycie wzrostów były w ub.r. dwie firmy budownictwa energetycznego, których akcje podrożały więcej niż dziesięciokrotnie: Girisim Elektrik Taahhut Ticaret & Sanay i Kontrolmatik Teknoloji Enerji ve Mu.
Trzecia w zestawieniu Argentyna jest w sytuacji podobnej do Turcji. Waluta (peso) leci wciąż na łeb na szyję, tracąc w ub.r. 72 proc. względem dolara, ale indeks giełdy w Buenos Aires Merval poszedł w górę o aż 142 proc. W rezultacie indeks dolarowy MSCI dla Argentyny dał stopę zwrotu 32 proc. Największe, bo aż trzykrotne wzrosty kursów zaliczyły spółki zajmujące się transportem gazu (TGS, TGN) oraz wydobyciem węglowodorów (YPF).
Polska pod koniec stawki
A gdzie jest w tym zestawieniu Polska? Bardzo daleko. Na 80 monitorowanych przez MSCI giełd znajdujemy się na 14. miejscu od końca. Małym pocieszeniem może być to, że gorsze wyniki notowały akcje w bardziej renomowanych od polskiej gospodarkach, czyli w: Szwecji, Korei Płd. i na Tajwanie. Gorzej radziły sobie też akcje na Węgrzech, w Kazachstanie, Kenii, Maroko, Pakistanie, Wietnamie, Ukrainie, Zimbabwe, Sri Lance i Rosji.
Polski indeks dolarowy MSCI spadł w ciągu roku o 29,3 proc. Z tym, że ostatni kwartał przesunął nas mocno w górę, bo indeks MSCI wzrósł w tym czasie o 48 proc. To głównie zasługa umocnienia się złotego o 11,6 proc., ale to umocnienie nie wzięło się przecież z niczego – po części właśnie z tego, że kapitał wracał nad Wisłę.
W skali całego roku dolar umocnił się do złotego o 7,9 proc., a WIG stracił 17,1 proc. swojej wartości.
Za spadek indeksu odpowiedzialne są głównie akcje banków, które są ostatnio regularnie dociskane a to regulacjami TSUE w sprawie frankowiczów, a to nowym prawem w Polsce z wakacjami kredytowymi na czele, czy przymusową restrukturyzacją Getin Noble Banku i związanymi z nią opłatami na BFG. Akcje PKO BP staniały w ciągu roku o 33 proc., mBanku o 32 proc., ING BSK o 38 proc., Aliora o 37 proc., a Banku Millennium o 44 proc.
Negatywny obraz warszawskiej giełdy wynika też ze strat sieci detalicznych: LPP (-38 proc. rdr) i CCC (-59 proc. rdr) na wycofaniu się z inwestycji w Rosji. Poważny spadek (-35 proc. rdr) zaliczyło też Allegro. To efekt odpisu na inwestycję w czeskie firmy Mall Group i WE|DO, dokonaną w najmniej szczęśliwym momencie, tj. zaraz przed napaścią Rosji na Ukrainę. Allegro utworzyło na wartość tych spółek wielki odpis 2,3 mld zł. A na koniec roku od UOKiK firma dostała jeszcze 210 mln zł kary za faworyzowanie własnego sklepu na platformie zakupowej.
Ze zrozumiałych względów największe straty ponieśli jednak inwestujący w Rosji i Ukrainie. Ci, którzy zaangażowali się w Rosji mają obecnie akcje praktycznie niezbywalne, czyli swój kapitał mogą uznać za zamrożony na nieznany termin, czy to w funduszach ETF, czy bezpośrednio. Ci drudzy muszą się pogodzić ze stratą rzędu 65 proc. – o tyle spadł dolarowy indeks MSCI dla Ukrainy.
Między Ukrainą a Rosją są jeszcze Sri Lanka (-66 proc. rdr), która po fatalnej decyzji rządu o przejściu na rolnictwo bez nawozów sztucznych i załamaniu produkcji doszła do bankructwa gospodarki. No i zwyczajowy światowy lider inflacji, czyli Zimbabwe, gdzie akcje w ujęciu dolarowym spadły w 2022 r. o 65 proc. Inflacja w grudniu wyniosła tam 244 proc. rdr, ale w sierpniu była dużo wyższa — 285 proc. Spowolnienie wzrostu cen poprawiło nastroje na giełdzie, która w ujęciu dolarowym w grudniu urosła o aż 64 proc.