Listopadowy eksport zbóż z Ukrainy przekroczył granicę 7 mln ton. To wynik zbliżony do tego, co osiągała gospodarka naszych sąsiadów jeszcze przed wybuchem wojny. Eksport płodów rolnych przez Polskę wzbudza jednak obawy krajowych rolników. Podkreślają oni, że nie są w stanie konkurować z ukraińskim zbożem.
O sprawie pisze „Puls Biznesu”, który podaje, że w listopadzie Ukraina wyeksportowała 7,2 mln ton zbóż. Taką informację przekazał na Facebooku Taras Kaczka, wiceminister rozwoju gospodarczego, handlu i rolnictwa Ukrainy.
Dziennik zauważa, że to wynik zbliżony do stycznia 2022 r., czyli do okresu sprzed wybuchu wojny. Wtedy eksport Ukrainy wyniósł 7,8 mln ton płodów rolnych.
Polscy rolnicy są zaniepokojeni
Przywóz zbóż z Ukrainy do Polski utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie. W rozmowie z „PB” Mirosław Marciniak, analityk infoGrain, szacuje, że do naszego kraju co tydzień wjeżdża 40 tys. ton kukurydzy oraz 30 tys. ton rzepaku. Pokrywa się to z szacunkami rolników, którzy doliczają jeszcze inne zboża i tym samym oceniają, że dostawy z Ukrainy to ok. 100 tys. ton zbóż tygodniowo.
Taka sytuacja jednak wzbudza niepokój krajowych rolników, gdyż – jak sami podkreślają – nie są w stanie konkurować ze zbożem ukraińskim. W rozmowie z „PB” Tadeusz Szymańczak, rzecznik prasowy Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, zapewnia, że środowiska rolnicze w Polsce nie są przeciwne przywozowi zboża ze Wschodu.
Popieramy tworzenie korytarzy zbożowych, by płody rolne z Ukrainy trafiały do polskich portów, a stamtąd na przykład do państw Afryki, by uchronić jej mieszkańców przed głodem, a kraje europejskie przed migracją uchodźców z regionów dotkniętych brakiem pożywienia. Problem w tym, że wiele zboża przywożonego z Ukrainy zostaje w Polsce, przyczyniając się do spadku cen – ocenia Tadeusz Szymańczak w rozmowie z „PB”.
Ukraińców obowiązują mniejsze restrykcje
Dlaczego zatem polscy rolnicy są tak zaniepokojeni? Ukraińskie rolnictwo nie jest obwarowane aż tak surowymi regulacjami, jak ma to miejsce w przypadku polskiego. Rolnicy z sąsiedniego państwa nie muszą np. stosować się do wymogów unijnych związanych choćby z nawożeniem roślin. Dlatego też polscy producenci rolni oczekują ochrony krajowego rynku – zauważa dziennik.
money.pl
Czyli nalezy wyjść z UNii