Krzysztof Bosak alarmuje, że rząd chce orżnąć Polaków na podatku VAT. PiS wycofuje się z tarczy antyinflacyjnej i tłumaczy to nakazem Unii Europejskiej. Jednocześnie jednak planuje wprowadzić wyższy podatek niż obliguje do tego UE.
Od nowego roku ma przestać obowiązywać tarcza antyinflacyjna, która zamrażała podatek VAT na paliwa, gaz czy nawozy. Rząd przekonuje, że zerowych stawek VAT zabrania UE, bo przez to Polska jest bardziej konkurencyjna.
Rząd PiS-u po raz kolejny pokłoni się UE w pas i stawki VAT przywróci. Sęk w tym, że skoro PiS zrzuca winę na UE, to jednocześnie mógłby narzucić VAT taki, jaki nakazuje UE. A tymczasem – o czym z mównicy sejmowej alarmuje Bosak – narzuci znacznie wyższy podatek.
– Jesteśmy w trakcie kryzysu energetycznego – kryzysu energetycznego, przez który musimy przechodzić, nie mając w rządzie nawet jasnego ośrodka polityki odpowiedzialnego za politykę energetyczną. Przypomnijmy, że minister odpowiedzialny za gaz, pełnomocnik premiera do tych spraw, został zdymisjonowany w nagrodę za sukcesy, które odnosił, a nadzór w tej chwili jest rozproszony pomiędzy dwa ministerstwa, z których żadne nie zajmuje się z zasady energetyką – rozpoczął sejmowe wystąpienie Bosak.
– Jedno teoretycznie zajmuje się klimatem, a tak naprawdę obsługiwaniem koncertu życzeń eurokratów, drugie teoretycznie zajmuje się aktywami państwowymi, po to żeby wyborcy się nie połapali, że rzekomo zlikwidowane przez PiS Ministerstwo Skarbu Państwa musiało zostać odtworzone, żeby jakoś tymi spółkami zarządzać, i nazwane zostało ministerstwem aktywów, taka zmiana – mówił dalej poseł Konfederacji.
– Jakakolwiek stabilność warunków prowadzenia działalności gospodarczej, przewidywalność kosztów dla tego rządu niestety nie jest wartością, a na stole leżą instrumenty, które można by wykorzystać. Przykład: to, co rząd mówi o tym, że musi podnieść podatek VAT pod presją Unii Europejskiej i zlikwidować tarczę inflacyjną, jest w części prawdą i w dużej części kłamstwem. Rząd musi bowiem zgodnie z przepisami Unii Europejskiej podnieść VAT z obecnego 0%, ale nie na 23%. Musi zgodnie z pozycją 22. załącznika 3. dyrektywy VAT-owskiej podnieść stawkę VAT do 5%. Wszystko, co jest powyżej 5%, to już będzie dodatkowy dochód sektora publicznego, którym PiS chce zarządzać i obracać, wyciągając pieniądze z wydrenowanych gospodarstw domowych i z kieszeni coraz trudniej utrzymujących płynność finansową przedsiębiorstw, po to żeby uprawiać swoje rozdawnictwo do starannie wyselekcjonowanych podmiotów, które w dziwny sposób – jak się zawsze okazuje – są gdzieś zbieżne z tym, co socjolodzy pracujący na zapleczu rządu diagnozują jako bazę wyborczą PiS-u – podkreślił Bosak.
– To nie jest polityka ani prawa, ani sprawiedliwa, szanowni państwo z prawie pustych ław PiS-owskich i rządowych, to jest polityka niesprawiedliwa, kontrskuteczna, prowadząca Polskę coraz głębiej w kryzys. 5-procentowa stawka VAT to jest to, co można zrobić i co trzeba zrobić od stycznia, nie więcej – zakończył przedstawiciel Konfederacji.
nczas.com