Polski Krajowy Plan Odbudowy, zatwierdzony przez Komisję Europejską, opiewa na 35,4 mld euro (23,9 mld euro w formie dotacji i 11,5 mld euro w formie pożyczek.
Polska realizuje kolejne – wyznaczone przez Komisję Europejską – „kamienie milowe”, jednak wciąż nie wiadomo, kiedy popłyną do naszego kraju środki z KPO. Jednocześnie Warszawa cały czas nie złożyła jeszcze pierwszego wniosku o wypłatę pieniędzy. Wniosek taki miał zostać złożony do końca października tego roku, jednak termin się przesunął.
Szydło: Spełniliśmy wszystkie wymogi
Tymczasem była premier Beata Szydło przekonuje, że blokowanie środków z KPO jest bezprawne, ponieważ Polska „spełniła wszystkie wymagania, które były ustalane wtedy, kiedy ten fundusz był ustanawiany”.
– Plan został złożony, nie było do niego zastrzeżeń merytorycznych. Potem oczywiście zaczęły pojawiać się polityczne zastrzeżenia i tak naprawdę to jest walka polityczna – stwierdziła w programie „24 pytania” PR24.
Europoseł PiS skrytykowała działania Komisji Europejskiej w sprawie polskiego KPO. Szyło pytała czy KE „wpisuje się w harmonogram wyborczy w Polsce i chce wspierać opozycję, działając na rzecz Tuska i jego ekipy?” – Czy też stosuje jednakowe standardy dla wszystkich państw europejskich i jest bezstronna – dodała była premier.
Tusk bez pomysłów
Polityk odniosła się także do głównego rywala PiS w krajowych wyborach, czyli Platformy Obywatelskiej. Jej zdaniem Donald Tusk i jego partia nie mają żadnych pomysłów na polepszenie sytuacji w kraju, dlatego zdecydowali się atakować rząd Zjednoczonej Prawicy na forum unijnym.
– Na razie nic nie usłyszeliśmy takiego, co miałoby pokazywać, w którym kierunku będzie chciał prowadzić rozwój kraju ze swoją ekipą. Więc wymyślili sobie, że atakowanie Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w UE, blokowanie środków z KPO, ma im dać szansę na zwycięstwo. W mojej opinii, nie – stwierdziła Szydło.
Nie wiemy w „którym kierunku będzie chciał prowadzić rozwój kraju ze swoją ekipą Donald Tusk, ale wiemy w którym kierunku idą Kaczyński/Morawiecki – w kierunku turbo komunizmu.