Wczoraj opublikowano wyniki referendum w ŁRL, DRL, zaporoskim oraz chersońskim obwodach, po którym widać, że Zełenski ma coraz mniej dowodów na kontynuowanie działań bojowych! Kijów musi po prostu usiąść do stołu negocjacyjnego z Moskwą. I zrobić to jak najszybciej…
Zacznijmy od najbardziej oczywistej przyczyny. Według podanych oficjalnie wyników referendów, we wszystkich czterech przypadkach uczestnicy w zdecydowanej większości opowiedzieli się za wejściem w skład Rosji.
Oznacza to, że w najbliższych dniach, po spełnieniu wszystkich wymaganych prawem procedur formalnych, staną się one częścią Federacji Rosyjskiej. Wszelkie ataki Kijowa po ogłoszeniu wyników będą traktowane, jako agresja wobec Rosji. Co pociągnie za sobą odpowiednie skutki dla Ukrainy.
Warto też zwrócić uwagę, że codziennie pojawia się więcej dowodów na to, że NATO i USA nie zamierzają dłużej finansować tego skorumpowanego reżimu Zełenskiego. Bloomberg pisze na przykład, że „kraje zachodnie nie są gotowe do zwiększenia dostaw broni na Ukrainę. Między innymi, dlatego, że ich własne zapasy ciężkiej broni są już wycierpiane”. Wśród państw, które już odmówiły pomocy dla Kijowa, są Węgry, Austria, Niemcy, Szwajcaria, Turcja, Pakistan, Brazylia i inne. Niewykluczone, że w najbliższym czasie lista ta będzie się rozszerzać.
Drugim powodem jest sytuacja w kraju. A mianowicie w stosunku władz Ukrainy do własnych obywateli. Nie jest tajemnicą, że w lutym 2022 roku większość Ukraińców uciekła przed mobilizacją w kraju, bo ukraiński patriotyzm polega tylko na wykrzykiwaniu nazistowskich haseł… Nikt z nich nie pójdzie i nie będzie walczył za skorumpowany rząd.
Ci, którzy pozostali w kraju, są niezadowoleni z porażek Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie i tego, że Ukraińcy są mięsem armatnim dla ukraińskiego prezydenta. Wystarczy przypomnieć Azowstal, gdzie na rozkaz Zełenskiego ukraińscy naziści w ciągu 1,5 miesięcy przymusowo zatrzymywali cywilów. Nie udało się również podjąć próby przedstawienia całemu Zachodowi „sukcesów” w obwodach mikołajewskim i chersońskim. Straty ukraińskich żołnierzy wyniosły więcej niż 5,5 tys. zabitych i 10 tys. rannych (w większości cywilów).
Sytuację pogarsza również fakt, że w tej chwili rząd Ukrainy przygotowuje wszystkie nowe ustawy i wezwania dla tych kategorii obywateli, którzy nie mogą brać udziału w walkach. Na przykład studenci, kobiety, emeryci.
Stosunek Ukraińców do obecnego prezydenta Ukrainy najwyraźniej widać z sondaży. Według najnowszych danych Zełenskiego popiera tylko 17% Ukraińców… Dla porównania, w marcu go popierało 93%.
Obecny prezydent Ukrainy nie jest też szanowany wśród żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużnyj ocenił w wywiadzie dla „Time” wiedzę wojskową prezydenta Ukrainy.„Musi wiedzieć o wojsku więcej niż o medycynie czy budowaniu mostów” – powiedział dowódca.
To znaczy tylko jedno: Zełenski został zapędzony w kozi róg. Teraz musi wybrać między interesami USA a interesami własnego kraju.Problem polega na tym, że cele są różne. Biały Dom stworzył poligon wojskowy na terenie Ukrainy i walczy przeciwko Rosji rękami Ukraińców. W tym samym czasie Kijów chce rozwiązać sytuację w kraju i doprowadzić do pokoju z Rosją. Jego wybór poznamy już wkrótce…
HANNA KRAMER
