Więcej informacji wkrótce.
Minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel (Zieloni) jako jedną z przyczyn śniętych ryb w Odrze wymienił duże ilości rozpuszczonych soli. „Nowe wyniki laboratoryjne z piątku wykazały zwiększony ładunek soli w rzece” — wyjaśnił w piątek wieczorem na antenie rbb24. Wyniki te nie są jednak jeszcze rozstrzygające i należy spodziewać się dalszych rezultatów.
To, czy poziom rtęci w Odrze może być również podwyższony, jak wykazały wstępne badania , będzie przedmiotem dalszych badań. Vogel podkreślił, że rtęć jako trucizna dla ryb ma długotrwałe działanie. Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, rtęć nie została jednak wprowadzona do Odry w takich ilościach, aby mogła spowodować śmiertelność ryb.
Oficjalnie minister środowiska wciąż nie ma informacji z Polski, że do rzeki wrzucono odpady chemiczne. Vogel jest w kontakcie z polskim Ministerstwem Środowiska i Marszałkiem Województwa Lubuskiego. „Wszystkie polskie władze wyraźnie wskazują, że same wiedzą za mało, że opierają się na informacjach od nas” — powiedział polityk Zielonych.
Reszta tekstu pod materiałem wideo.
Od końca lipca trwa ekologiczna katastrofa w Odrze. Rzeką spływają w stronę Pomorza Zachodniego tony martwych ryb. Wciąż nieznane jest źródło wycieku trujących substancji do rzeki. Nie udało się go wskazać również prowadzącej śledztwo prokuraturze .
Warto zwrócić uwagę na kompletny chaos informacyjny związany z wyjaśnieniem przez służby przyczyn i skutków zatrucia Odry. Sprzeczne wersje polityków w sprawie katastrofy ekologicznej bulwersują opinię publiczną. Zamieszanie pogłębiają nie tylko przedstawiciele obozu rządzącego. Swój udział ma w tym również Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, o czym pisaliśmy wczoraj w Onecie.
Prezes Wód Polskich Przemysław Daca jeszcze w ostatnią środę, czyli kiedy media nagłośniły temat masowego śnięcia ryb w Odrze, a rządzący zaczęli dostrzegać problem, mówił : „parametry biologiczne nie są jeszcze takie krytyczne”, by już następnego dnia stwierdzić, że to „gigantyczna i bulwersująca katastrofa ekologiczna”.
Postawa urzędników sprawiła, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o dymisji wspomnianego prezesa Wód Polskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
„Podjąłem decyzję o natychmiastowej dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska i szefa Wód Polskich” — poinformował na Twitterze szef rządu.
źródła : rbb24/PAP/Twitter/Onet
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.