„Ludzie mówią mi, że chcą włożyć moje dziecko do mikrofalówki” – powiedziała przed sądem Amber Heard. Opisywała też, że związek z Johnnym Deppem tak zniszczył ją psychicznie, że nawet ginekolodzy dotykają jej w inny sposób niż dotychczas.
Batalia sądowa między Amber Heard i Johnnym Deppem to ostatnio jeden z najgorętszych medialnych tematów. Każdego dnia pojawiają się nowe informacje z sali sądowej. Ten przykry serial niedługo dobiegnie końca, bo Amber Heard złożyła już ostatnie zeznania.
W ostatnich dniach „procesu dekady” Amber Heard oskarżyła Johnnego Deppa, że ten niszczy jej życie kłamstwami rzucanymi w jej stronę. Załamana celebrytka powiedziała, że proces wywrócił jej życie do góry nogami i nawet znalezienie pracy to dla niej teraz ogromny problem.
W czwartek adwokat Amber zapytał ją, w jaki sposób ucierpiała z powodu oskarżeń ze strony Johnny’ego Deppa. Aktorka nie ukrywała swoich emocji i powiedziała wprost:
Jestem z tego powodu nękana i poniżana każdego dnia. Nawet samo wejście na salę sądową, siedzenie tutaj przed światem i słuchanie o najgorszych momentach mojego życia jest upokarzające. Ludzie chcą mnie zabić i mówią mi to każdego dnia – wyznała ze łzami w oczach.
Amber Heard ma roczną córkę, którą urodziła surogatka. Do tej pory aktorka nie ujawniła informacji o tym, kto jest jej ojcem. Amber przyznała, że ta sprawa odbija się również na córce. Dodała, że Depp wcześniej groził jej, że jeśli go zostawi, to on nie da jej spokoju.
Ludzie mówią mi, że chcą włożyć moje dziecko do mikrofalówki. Johnny groził mi, że jeśli go zostawię, to będę myśleć o nim każdego dnia – kontynuowała.
W rozpaczy uderzyła również w Deppa, podkreślając, że jego zachowanie na sali sądowej jest nieodpowiednie: Ja nie siedzę na tej sali i nie chichoczę. Nie siedzę na tej sali, śmiejąc się i żartując. To jest strasznie bolesne i upokarzające dla każdego człowieka. Może łatwo o tym zapomnieć, jestem człowiekiem – wyznała z płaczem.
Amber przyznała, że nękanie, którego padła ofiarą, mocno wpływa na jej funkcjonowanie w codziennym życiu. Okazuje się, że traumatyczne doświadczenia odbijają się nawet na jej wizytach u ginekologa.
Trzęsą mi się ręce, budzę się z krzykiem. Moi przyjaciele muszą przestrzegać zasad, jak mnie nie straszyć, jak nie dotykać i nie zaskakiwać. Intymni partnerzy również wiedzą, w jaki sposób mogą mnie dotykać, abym nie dostała ataku paniki. Dotyczy to również moich lekarzy ginekologów – zeznała.
Przyznała otwarcie, że jest to najgorsza rzecz, jaka spotkała ją w życiu: Nie życzyłabym tej sytuacji najgorszemu wrogowi. Stoję tu dzisiaj, nie mogę robić kariery i nie mogę prowadzić działalności charytatywnej. Ludzie szydzą z moich zeznań dotyczących napaści na mnie. Naśmiewanie się z tego to bardzo bolesna i upokarzająca mnie rzecz. Mam nadzieję, że nikt inny nie musi przez to przechodzić – dodała.
Na koniec zaapelowała do Johnny’ego Deppa i wszystkich obecnych na sali sądowej.
Chcę tylko, żeby Johnny zostawił mnie w spokoju. Mówię to od lat i myślałam, że to zrobi. On odebrał mi dość głosu. Mam prawo opowiedzieć swoją historię. Trwało to wystarczająco długo. Jako Amerykanka mam prawo mówić o tym, co mi się przydarzyło, mieć swoją historię i prawdę. Mam do tego prawo. Mam nadzieję, że odzyskam głos i mówię o tym od pierwszego dnia – podsumowała.
Czekacie na ogłoszenie wyroku?