– Musimy być przygotowani na każdy scenariusz – mówił w środę 25 maja lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Były premier odnosił się do medialnych doniesień o tym, że termin najbliższych wyborów samorządowych może zostać zmieniony. – Tak długo, jak PiS ma przewagę w Sejmie, może przegłosować każdą machlojkę – mówił przewodniczący PO.
Donald Tusk komentował w ten sposób doniesienia „Gazety Wyborczej” o tym, że PiS ma ponoć plan na przesunięcie wyborów samorządowych o rok. Przypomnijmy, że w 2023 roku przypada termin na przeprowadzenie zarówno wyborów parlamentarnych, jak i samorządowych. Według „GW” partii rządzącej chodzi o to, aby wybory samorządowe odbyły się po parlamentarnych. Powody takich planów mają mieć proste wytłumaczenie. Chodzić ma o to, że PiS notuje słabsze wyniki w wyborach samorządowych.
Tę sprawę komentował Donald Tusk. Były premier nie przebierał w słowach i jasno określił, do czego jego zdaniem, jest zdolna partia rządząca w Polsce.
– Tak długo, jak PiS ma przewagę w Sejmie, czyli może przegłosować każdą, powiem wprost, machlojkę dotyczącą ordynacji, terminów, to my musimy być przygotowani na każdy scenariusz. Jak robią sto okręgów, to ja na pewno w Platformie Obywatelskiej będę gotowy do stu okręgów w ciągu tygodnia – mówił szef PO.
– Na pewno nie przestraszymy się żadnej zmiany ordynacji – zapewnił.
Tusk zaznaczył, że na przesuwanie wyborów samorządowych nie ma żadnego wytłumaczenia. Mówił, że trudno byłoby zorganizować dwa rodzaje wyborów jednego dnia, ale ma powodu, żeby wydłużać jeden z terminów o miesiące.
Lider PO mówił też, że motywacje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego są „złe i ponure”.