Niewykluczone, że jeszcze przed wakacjami mogą odbyć się przedterminowe wybory parlamentarne – twierdzą źródła Onetu. Najbliższy tydzień może być kluczowy. Zdecyduje o przyszłości Zjednoczonej Prawicy, a być może także całej polskiej sceny politycznej.
Według Onetu o możliwych przyspieszonych wyborach zaczęli w kuluarach mówić nawet ci posłowie PiS, którzy są zazwyczaj dość dobrze poinformowani o planach politycznych Nowogrodzkiej.
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pod koniec kwietnia był pytany o scenariusz organizacji wyborów parlamentarnych jesienią, na wypadek, gdyby PiS i Solidarna Polska nie porozumiały się w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (obecnie to główna oś sporu Polska–Unia Europejska). Przypomnijmy, że ziobryści nie chcą poprzeć prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym.
Szef klubu PiS powiedział, że wariant wcześniejszych wyborów jest „oczywiście możliwy”. Choć jeszcze niedawno plotki o skróceniu kadencji Sejmu nie były traktowane poważnie, to ostatnio wizja wcześniejszych wyborów nabrała realnego kształtu i zaczęli o niej mówić także politycy dobrze poinformowani w planach kierownictwa PiS.
Rozmówcy Onetu wskazują, że Terlecki od dłuższego czasu swoimi publicznymi wypowiedziami wyraża to, co w zasadzie wiele osób w PiS, a w szczególności w ścisłym kierownictwie partii na czele z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, de facto myśli. W Zjednoczonej Prawicy powszechne jest przekonanie, że frakcyjne tarcia uniemożliwiają rządzenie w obecnej formule.
Biorąc pod uwagę te okoliczności, prezes PiS Jarosław Kaczyński jest gotowy szarpnąć cuglami i „wywrócić stolik”, pozbywając się uciążliwego koalicjanta. Jeden z rozważanych scenariuszy to skrócenie kadencji Sejmu i rozpisanie w ścisłym uzgodnieniu z prezydentem Andrzejem Dudą przyspieszonych wyborów parlamentarnych. Mogłyby się one odbyć jeszcze przed tegorocznymi wakacjami lub tuż po nich.
Nie bez znaczenia jest sytuacja gospodarcza i pesymistyczne prognozy z nią związane. W kwietniu inflacja sięgnęła rekordowego pułapu 12,3 proc. Poparcie dla partii rządzącej sięga dziś blisko 40 proc., ale może się to wkrótce zmienić. PiS zamówiło analizy, które pokazują, że wygrana w wyborach parlamentarnych z każdym miesiącem może się od niego oddalać.
Droga do skrócenia kadencji Sejmu nie jest prosta, z racji na rygory konstytucyjne. Ustawa zasadnicza przewiduje kilka możliwości. Zdaniem Onetu najbardziej prawdopodobny scenariusz (miał być już omawiany w ścisłym kierownictwie PiS) to samorozwiązanie Sejmu. Nie jest to niemożliwe. Opozycji byłoby trudno wytłumaczyć wyborcom, dlaczego nie chce skończyć z rządami Kaczyńskiego.
Do sprawy odniósł się w sobotę Michał Wójcik. Polityk Solidarnej Polski pytany w radiu RMF FM o ewentualne przedterminowe wybory parlamentarne, o których donoszą media.
Wójcik stwierdził, że „wybory będą w terminie, tak jak powinny być, w terminie konstytucyjnym”.
– Wybory parlamentarne odbędą się w terminie konstytucyjnym. Jest duże prawdopodobieństwo, że je wygramy – ocenił. – Jeżeli mam się wsłuchiwać w jakiś głos w obozie Zjednoczonej Prawicy, to przede wszystkim wsłuchuję się w głos Jarosława Kaczyńskiego.
Dodał, że jego obóz przygotowuje się „od jakiegoś czasu, żeby wzmocnić struktury partii”.
– Tym scenariuszem pierwszym, pożądanym, dobrym dla Polaków, dla Polski jest, by Solidarna Polska i PiS razem wygrały kolejne wybory – wskazał.
Opozycja na razie nie ma jednoznacznego stanowiska, co do przyspieszonych wyborów. 30 marca Borys Budka został zapytany w TVN24, co by zrobił, gdyby marszałek Sejmu Elżbieta Witek niespodziewanie wyciągnęła wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego o samorozwiązanie Sejmu (wniosek leży w Sejmie od października – red.)
– Oczywiście, że bym poparł takie rozwiązanie – zadeklarował przewodniczący klubu PO.
Inne stanowisko przedstawił wcześniej lider PO Donald Tusk.
– Nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek rozsądny chciał rozpisywać wcześniejsze wybory w sytuacji kiedy jest wojna. Nie sądzę, aby ten problem się teraz pojawił, aby teraz Polacy musieli myśleć o kampanii wyborczej – mówił.
Nad przyspieszonymi wyborami myśli sam Jarosław Kaczyński.
Najbliższy tydzień może być kluczowy.
Zdecyduje o przyszłości Zjednoczonej Prawicy, a być może także całej polskiej sceny politycznej.
Michał wójcik Wójcik stwierdził jednak, że „wybory będą w terminie, tak jak powinny być, w terminie konstytucyjnym”.
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter