Francuzi o „dramatycznej” sytuacji migrantów w Polsce

Francuzi o „dramatycznej” sytuacji migrantów w Polsce
France Info publikuje reportaż o sytuacji migrantów w Polsce i kontynuuje narrację proimigranckich organizacji krajowych. Smutne i trochę śmieszne, zwłaszcza w kraju, który nie radzi sobie z migracją, kraju dzikich koczowisk, czy tragedii migrantów na kanale La Manche. Artykuł i reportaż nie jest przypadkiem, ale wpisuje się w podobne oskarżenia Polski o złe traktowanie migrantów, które płyną z Brukseli.

Publiczny nadawca powołuje się polskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich i opisuje, że kandydaci do azylu w Polsce mają „maleńkie pokoje, słabą komunikację i brak dostępu do informacji”.

Jest o „zagrożeniu nieludzkim i okrutnym traktowaniem migrantów zatrzymanych w Polsce” i zaniepokojeniu „sytuacją zesłańców umieszczonych w strzeżonych ośrodkach”. Francuzi powtarzają za RPO, że najgorzej jest w Wędrzynie.

„Ahmed, pochodzący z Jemenu, przybył do Polski na początku października po trudnym przekroczeniu białoruskiej granicy” narzeka, że „w tym ośrodku nie mamy prawie nic do roboty, ani rozrywki, ani zajęć edukacyjnych”. Dostęp do internetu przewidziano raz w tygodniu, z „komórek” autoryzowane są tylko Nokie do wysyłania sms-ów i telefonowania.

„To nie jest ośrodek, to więzienie. Jesteśmy traktowani jak przestępcy, a nie uchodźcy” – skarży się Ahmed.

Francuska rozgłośnia dodaje, że w ubiegłym roku o azyl w Polsce ubiegało się 7700 osób, w tym wielu Afgańczyków i Irakijczyków. Jednak prawie 300 wniosków od Irakijczyków zostało już odrzuconych.

Pod lamentami France Info znaleźliśmy tylko jeden komentarz. Niejaki „Alguiz” napisał:

„Nie prosimy ich o przyjazd, więc przestańcie jęczeć. Jeśli nie są zadowoleni ze swojego losu, niech wracają tam, skąd przybyli. Będą w domu, a i ich owce będą miały opiekę”.

Zdaje się, że „dydaktyka” francuskiego publicznego nadawcy stosowana przy okazji Polski, przynosi skutki odwrotne od oczekiwanych.

nczas.com

Więcej postów