Rząd znowu wystraszył się obowiązkowych szczepień? Autor ustawy: “Założenia są lajtowe”

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział we wtorek, 7 grudnia wprowadzenie obowiązkowych szczepień na COVID-19. Nie mają jednak dotyczyć wszystkich, jak oczekiwaliby lekarze, ale tylko niektórych grup zawodowych, w dodatku dopiero od 1 marca. Teraz można odnieść wrażenie, że i z tej decyzji rząd usiłuje się wycofać rakiem.

Poza medykami obowiązek szczepień miał objąć też służby mundurowe i nauczycieli. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zaznaczył jednak, że to “obowiązek, a nie przymus, a Czesław Hoc, autor projektu ustawy, zaznaczył, że szczepienie żołnierzy i nauczycieli “jest do dyskusji” i że “tego w projekcie nie ma”.

Czytaj również:   Pracodawca sprawdzi, czy pracownik się zaszczepił. Jasna deklaracja ważnego posła PiS

Działania polskiego rządu w kierunku ograniczenia liczby nowych zakażeń i zgonów od początku charakteryzowały się wstrzemięźliwością i sporą dozą rezerwy, która niejednokrotnie była krytykowana przez lekarzy. Wszystko wskazuje na to, że i z tych szczątkowych ograniczeń rządzący chcą się wycofać.  Czy napór antyszczepionkowców jest aż tak duży?

Wojciech Andrusiewicz był pytany w środę, 8 grudnia w Polsat News o obowiązek szczepień dla wybranych grup zawodowych oraz o to, skąd wziął się tak odległy termin jego wprowadzenia (1 marca).

– “Obowiązek” jest terminem ściśle prawnym i  nie ma w naszej formule szczepień przymusowego szczepienia.  Są szczepienia obowiązkowe. Przymus polegałby na tym, że chodzilibyśmy, mówiąc kolokwialnie, od domu do domu i przymuszali ludzi do szczepień. Nie, jest obowiązek szczepień, który wiąże się z pewnymi prawnymi konsekwencjami – podkreślił polityk.

Próbował też wyjaśnić, skąd wziął się tak odległy termin wprowadzenia nowych obostrzeń. –  Musimy dać z wyprzedzeniem czas  osobom, które będą objęte obowiązkowością szczepień (…), żeby 1 marca weszły do podmiotów medycznych, do wszelkiego rodzaju służb już jako osoby zaszczepione” – dodał Andrusiewicz.

Dopytywany czy 1 marca to termin ostateczny obowiązkowych szczepień, odpowiedział, że mówimy raczej o 1 marca jako terminie ostatecznym dla służb medycznych. Pozostałe mają zostać ustalone z odpowiednimi ministerstwami i  “oscylować w okolicach 1 marca”.  Przynajmniej w teorii…

Zaledwie dzień później, w czwartek 9 grudnia w programie “Graffiti” Polsat News Czesław Hoc, autor projektu ustawy odniósł się do kwestii obowiązkowych szczepień.

Polityk zaznaczył, że na razie to “tylko podmioty lecznicze, czyli każdy kierownik takiego podmiotu będzie miał obowiązek zaszczepienia personelu. Szpitali, przychodni, zakładów opiekuńczych”. Jednak poza medykami, obowiązkowe szczepienia miały objąć służby mundurowe i nauczycieli. Poseł stwierdził, że  “to jest do dyskusji” i że “tego w projekcie nie ma”.

Czesław Hoc w listopadzie przedstawił podczas konferencji w Sejmie ustawę dającą pracodawcy możliwość weryfikowania, czy pracownik jest zaszczepiony. Na antenie Polsatu stwierdził, że “jest ona już na papierze, ale jeszcze nie ma jej Sejmie”.

– Są pewne niezrozumienia w sprawie tego projektu, ale po to jest te kilka dni, abyśmy uświadamiali i edukowali — powiedział poseł. Dodał , że założenia ustawy są “lajtowe”,  a pracodawca tak naprawdę dostaje przywileje, a nie obowiązki.

Pierwszym miałaby być “możliwość zażądania przez pracodawcę od pracownika wyniku testu”, skierowania na bezpłatny test lub przesunięcia danej osoby na inne stanowisko. – Ale gdyby taki pracownik nie chciał wykonać testu, był niezaszczepiony i nie miałby statusu ozdrowieńca, to  krzywda mu się nie może stać  — podkreślił polityk. Czyli w praktyce pracodawca nie może niczego wyegzekwować.

A kto miałby sprawdzać klientów hoteli czy restauracji, jeśli odmówią okazania dowodu szczepień lub testów na koronawirusa? – W mojej ocenie oczywiście właściciele, ale będzie można  posiłkować się służbami, strażą miejską czy policją  — odparł Hoc.

Do tych słów odniósł się poseł Janusz Kowalski na Twitterze:

Czytaj również:   Nie żyje 15-latek chory na COVID-19. Zmarł w olsztyńskim szpitalu

FAKT.PL

Więcej postów