Fałszywe certyfikaty covidowe. Morawiecki przyznaje: rynek kwitnie

To problem całej Europy. Niestety, kwitnie rynek fałszywych certyfikatów zaszczepienia przeciwko COVID-19 – powiedział premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział kontrolę tego procederu przez Głównego Inspektora Sanitarnego i MSWiA.

W Centrum Medycznym MASMED w podkrakowskim Zabierzowie mogą być wystawiane fałszywe certyfikaty covidowe. Dziennikarze  wzięli udział w fałszywym szczepieniu. Okazało się, że fałszywy paszport covidowy kosztuje od 450 do 900 złotych. W czwartek do przychodni weszła policja i zabezpieczyła dokumenty.

– Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z kilkoma premierami, także poruszaliśmy te tematy. To zjawisko bardzo niebezpieczne, bo taka osoba naraża inne na zakażenie, a w związku z tym na najbardziej tragiczne konsekwencje – podkreślił Morawiecki.

– W związku z tym wydałem dodatkowe polecenia do głównego inspektora sanitarnego i ministra spraw wewnętrznych związane z kontrolą tego procederu – poinformował Morawiecki.

Do materiału odniósł się Narodowy Fundusz Zdrowia. W opublikowanym na swojej stronie komunikacie podkreślił, że „Centrum Medyczne w Zabierzowie, o którym mowa w materiale „Faktów, nigdy nie wykonywało szczepień przeciwko COVID-19 w ramach Narodowego Programu Szczepień”. „Nie figuruje również w wykazie realizatorów programu” – podano.

NFZ przekazał również, że do tej pory do Funduszu „wpłynęło kilkanaście sygnałów, dotyczących handlu fałszywymi certyfikatami szczepień i fałszowania dokumentacji medycznej”. „Wszystkie takie zgłoszenia są weryfikowane przez specjalny zespół analityczny NFZ i przekazywane policji. NFZ ściśle współpracuje w tej kwestii z organami ścigania” – zaznaczył.

Jak czytamy, „już po pierwszych sygnałach, które wpłynęły do NFZ, Fundusz przesłał pismo do wszystkich punktów szczepień z informacją o sankcjach karnych grożących za fałszowanie dokumentacji medycznej, w tym przypadku karty szczepień, oraz za przyjęcie korzyści majątkowej lub osobistej przez pracowników punktów”. „Poinformował również o konieczności zgłaszania takich przypadków właściwym służbom. Należy stanowczo podkreślić, że takie działanie, po pierwsze zwiększa ryzyko dalszego rozprzestrzenienia się koronawirusa, po drugie — jest przestępstwem i prowadzi do odpowiedzialności karnej” – napisano.

Od 22 listopada Ministerstwo Zdrowia prowadzi dodatkowe zabezpieczenie przy logowaniu do aplikacji gabinet.gov. To m.in. pokłosie spraw związanych z wystawianiem unijnych certyfikatów covid (UCC) osobom, które nie zostały zaszczepione. Część medyków, z których kont wystawione zostały certyfikaty, twierdziła, że wykradziono im dane do logowania.

Dwuetapowe logowanie oznacza, że do zalogowania nie wystarczy już tylko znajomość loginu i hasła, lecz także konieczne jest wprowadzenie kodu wysłanego SMS-em na numer telefonu użytkownika lub potwierdzenie w aplikacji bankowej, w zależności od wybranej metody logowania. Gabinet.gov to bezpłatna aplikacja umożliwiająca wystawianie m.in. e-recept i e-skierowań oraz unijnych certyfikatów covid. Logowanie do niej możliwe jest przy użyciu profilu zaufanego lub e-dowodu.

Procederu fałszowania certyfikatów covidowych stanowczo potępiła m.in. Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych.

„Pielęgniarki i położne angażują się w działania, których celem jest zbudowanie zaufania Polaków wobec szczepień ochronnych, ponieważ zgodnie z aktualną wiedzą medyczną są one najskuteczniejszym narzędziem w walce z pandemią COVID-19” – podkreślono w opublikowanym na początku listopada komunikacie.

„Praktyki, które temu przeczą stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów oraz godzą w wizerunek zawodu pielęgniarki i położnej” – dodano.

FAKT.PL

Więcej postów