Wicepremier ds. bezpieczeństwa zapowiedział w lipcu, że pierwsze amerykańskie czołgi Abrams A1M2 pojawią się w Polsce w 2022 r. Tymczasem Phebe Novakovic, dyrektor wykonawczy w General Dynamics – firmie produkującej te czołgi – mówi, że procedura zakupu potrwa około dwóch lat.
W lipcu tego roku na konferencji prasowej w Wesołej wicepremier Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak oznajmili, że Polska kupi 250 najnowocześniejszych amerykańskich czołgów Abrams A1M2 w wersji SEPv3 za 23,3 mld zł. Wedle zamierzeń miały się one przeciwstawić rosyjskim T-14 Armata. Obaj zapewniali, że sprawa została już załatwiona i pierwsze z nich pojawią się w Polsce w 2022 r. Minister Błaszczak mówił o polskiej delegacji, która oglądała już te czołgi w USA, a następnego dnia Polska wystąpiła z LOR – czyli zapytaniem ofertowym.Tymczasem Novakovic – obecnie dyrektor wykonawcza, a w przeszłości jedna z szefowych CIA – twierdzi, że cała procedura w ramach Foreign Military Sale może potrwać dwa lata. Dodatkowo stwierdziła, że General Dynamics spodziewa się rosnących zamówień z Czech, Rumunii, Danii, Szwajcarii, Hiszpanii i Bliskiego Wschodu. Jej wypowiedź w ubiegłym tygodniu opublikował amerykański portal Defence News.
Zamówienia dotyczą głównie transporterów opancerzonych Stryker, którego GD jest producentem, ale w najbliższym czasie także Stany Zjednoczone chcą wyposażyć brygadę pancerną w najnowocześniejszą wersję abramsów.Minister Błaszczak przebywał w USA na początku października. Wówczas po spotkaniu z sekretarzem obrony Lloydem Austinem mówił: „Ustaliliśmy ze stroną amerykańską, że nawet w przyszłym roku możemy się spodziewać dostaw pierwszych egzemplarzy 250 najnowocześniejszych czołgów typu Abrams”.
Do tej pory jednak ze strony amerykańskiej nie padły żadne terminy dotyczące dostaw czołgów Abrams ani nawet podpisania kontraktu, choć amerykańska administracja wielokrotnie podkreślała, że zależy jej na wzmocnieniu flanki wschodniej. Sekretarz obrony powiedział tylko, że uznaje wyposażenie polskich sił zbrojnych w czołgi Abrams za zasadne. Na Twitterze minister Błaszczak zapowiedział jedynie, że pierwsi polscy żołnierze wyjechali na szkolenie na abramsach do Stanów Zjednoczonych.Czołgi Abrams zostały zbudowane w systemie calowym, a w Polsce nie ma obecnie żadnej infrastruktury do ich obsługi. Jednak wedle opinii ministra Błaszczaka zakup tych czołgów jest postępem technologicznym, tak jak zakup samolotów F-35.Czołgi Abrams A1M2 mają docelowo trafić do 18. Dywizji Zmechanizowanej rozlokowanej na wschód od Wisły. Tam również mają być rozmieszczone amerykańskie mobilne zespoły rakietowe HIMARS.