To będzie wyjątkowo kosztowny Dzień Wszystkich Świętych. Eksperci nie mają wątpliwości, że ceny paliw przed 1 listopada, kiedy Polacy masowo wyjeżdżają na groby bliskich, jeszcze pójdą w górę. Kto więc chce zaoszczędzić, nie ma wyjścia: najlepiej gdyby zatankował pod korek już teraz.
Średnia cena benzyny Pb95 i oleju napędowego na stacjach w Polsce to obecnie 5,94 zł za litr. Drogo?
Wszystkich Świętych. Po ile będzie paliwo przed 1 listopada?
– Będzie coraz drożej – ostrzega Grzegorz Maziak, ekspert ds. rynku paliw z portalu e-petrol w rozmowie z Faktem. Jak dodaje, w najbliższych dniach coraz trudniej będzie znaleźć stację, gdzie za „95” czy olej zapłacimy mniej niż 6 zł.
– Obecnie stacje mają bardzo niskie marże. Te, które mogą sobie na to pozwolić, będą trzymać ceny poniżej tej symbolicznej granicy 6 zł jak długo się da. Jednak już wiele zmuszonych jest do podnoszenia cen – dodaje z kolei Rafał Zywert z Biura Maklerskiego Reflex.
Ceny paliw. Benzyna będzie po 7 zł?
Jak długo ceny będą rosły? Eksperci podkreślają, że w perspektywie kilku tygodni nie ma żadnego wydarzenia, które nie tylko mogłoby przyczynić się do obniżki cen paliw, ale nawet do zahamowania wzrostu. Dodają jednak, że wzrost do 7 zł za litr na razie nam nie grozi.
– Żeby do tego doszło, to przy obecnym kursie dolara, ok. 3,95 zł, baryłka ropy Brent musiałaby kosztować 110 dolarów. Taka cena musiałaby utrzymywać się przez około dwa tygodnie, by ceny na polskich stacjach paliw zbliżyły się do 7 zł za litr – mówi Rafał Zywert.
Ceny paliw. Jak płacić mniej?
Czy można zaoszczędzić na paliwie? Każdy kierowca ma swój sposób. Fakt zapytał zawodowego kierowcę o to, co robić, by nie wydawać fortuny na stacji paliw.
– Ważna jest ekonomiczna jazda. Przede wszystkim trzeba unikać gwałtownych manewrów w trakcie jazdy, szczególnie jeżeli chodzi o ruszanie i zatrzymywanie się. Staram się hamować delikatnie, silnikiem i tak samo spokojnie, bez wariacji ruszam z miejsca. Musi być lekka noga na pedale gazu – mówi Paweł Krajewski, zawodowy kierowca z Olsztyna.
Ceny paliw. Taniej na rządowej stacji
Ceny bardzo różnią się także między stacjami. Większość kierowców wie, że dość drogo jest szczególnie na stacjach przy autostradach. Drożej jest także w miejscowościach turystycznych, gdzie często mniejsza jest konkurencja, więc ceny wyższe.
Nieco taniej za to możemy zatankować na stacjach znajdujących się przy marketach. Warto także sprawdzić stacje np. przy zajezdniach autobusowych, gdzie często mogą tankować także zwykli kierowcy i to w konkurencyjnych cenach. Tak np. jest w Tomaszowie Mazowieckim. Mieszkańcy Warszawy z kolei mogą korzystać z rządowej stacji – we wtorek paliwo kosztowało tam 5,91 zł za litr – czyli mniej niż wynosi średnia w kraju.
Fakt jako pierwszy opisał, że na stacji paliw należącej do Centrum Obsługi Administracji Rządowej ceny są konkurencyjne. Na co dzień tankowane są tam rządowe bryki, ale także zwykli kierowcy mogą tu kupić paliwo.