Grupa medyków: Ruszymy naszym zespołem na granicę, sytuacja się pogarsza

„Na granicy uwięzione są dzieci”, „Irańczycy od sześciu dni błąkali się po lesie. Byli przemarznięci i głodni”, „Dwuletnie miało tak płytki oddech, że kilkakrotnie upewnialiśmy się, czy żyje” – to niektóre z relacji aktywistów, którzy pomagają migrantom przy granicy Polski z Białorusią. W naszym codziennym raporcie informujemy o obecnej sytuacji na miejscu.

Wprowadzony przez rząd stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej wyklucza działalność mediów. Przepisy dopuszczają swobodne poruszanie się tam osób i podmiotów świadczących szereg usług i prowadzących działalność gospodarczą – z wyłączeniem dziennikarzy i organizacji społecznych. 

W związku z tym postanowiliśmy stworzyć „Raport znad granicy”. Będą to codziennie aktualizowane informacje dotyczące bieżącej sytuacji na granicy uzyskane od aktywistów praw człowieka, mieszkańców terenu objętego stanem wyjątkowym, a także od przedstawicieli instytucji samorządowych. 

Zobacz wideoAktywiści mówią o kryzysie humanitarnym na pograniczu

6.10.2021

Ruszyła zbiórka dla medyków, którzy chcą jechać na granicę polsko-białoruską pomagać migrantom. „Pojedziemy na miejsce, zbadamy, udzielimy pierwszej pomocy i zdecydujemy, czy jest potrzebna hospitalizacja. O naszej obecności zostaną poinformowane dyspozytornia i lokalne szpitale. Chcemy wspomóc regionalny system ratownictwa medycznego” – podkreślają medycy. „Pierwszy dyżur od jutra rano” – dodają.

Na co zostaną przeznaczone pieniądze? Medycy Na Granicy informują:

  • potrzebujemy kupić leki i brakujący sprzęt. Musimy być przygotowani na udzielenie pomocy osobom w hipotermii, z urazami, infekcjami, zaostrzeniami chorób przewlekłych. Dorosłym i dzieciom;
  • potrzebujemy stworzyć możliwie bezpieczne warunki pracy dla zespołu: zakwaterowanie i wyżywienie, zwrot kosztów dojazdu, ubezpieczenie;
  • potrzebujemy dobrej łączności z wolontariuszami organizacji pomocowych, zespołami ratownictwa, tłumaczami;
  • potrzebujemy tankować karetkę;
  • większość z nas jedzie na granicę jako wolontariusze, ale nielicznym z nas sytuacja finansowa na to nie pozwala. Żeby pojechać zrezygnują z dyżurów w innych placówkach – częściowo zwrócimy im utracone zarobki.

5.10.2021

„Organizacje pomocowe przekazały nam dziś, że sytuacja poza strefą stanu wyjątkowego się pogarsza. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu kilkunastu-kilkudziesięciu godzin ruszymy naszym zespołem na granicę. Dziś wieczorem ruszy zbiórka publiczna” – napisali na Twitterze Medycy Na Granicy, zrzeszający grupę lekarzy, pielęgniarek i ratowników.


W większości swoich wpisów medycy podkreślają, że wiedzą, jak wielkie cierpienie muszą znosić uchodźcy na granicy, dlatego też są gotowi w każdej chwili wyruszyć im na pomoc. Na pozwolenie czekają już kilka dni.

Medycy podkreślają, że są całkowicie apolityczni, a ich cele są humanitarne. Dodają też, że to w kompetencji organów państwowych mieści się ustalenie sytuacji życiowej czy zamiarów uchodźców. 

gazeta.pl

Więcej postów