Franek Broda był przed Sejmem wśród osób broniących wolności mediów. Siostrzeniec premiera, zadeklarowany homoseksualista i zwolennik lewicowych poglądów został brutalnie potraktowany przez policję, o czym napisał na Instagramie.
„Policja wyp*** mnie na ziemię i jeb*** moją głową o beton, bo biegłem. A fajka zawsze na propsie” – napisał pod postem.
Franek Broda był także wśród świadków ataku na posła Konfederacji, Dobromira Sośnierza, który został zwyzywany i popchnięty przez jednego z demonstrantów. Broda z biało-czerwoną flagą w ręku stał tuż obok Mateusza Kijowskiego, byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji, przyglądając się napiętej sytuacji z udziałem Sośnierza i skandując wraz z tłumem niecenzuralne hasła pod adresem Sośnierza. Po dłuższej chwili posła Konfederacji otoczyła policja.
O Franku Brodzie było głośno już w czerwcu 2021 r., kiedy wraz z Laurą Kwoczałą i Wiktorią Magnuszewską z młodzieżowego forum LGBT przypiął się do bramy Ministerstwa Edukacji i Nauki w proteście przeciwko brakowi edukacji seksualnej i społecznej w szkołach, a także wypowiedziom ministra Przemysława Czarnka.