Nawet 21 tys. zł za jeden dzień pracy zarabia członek rady nadzorczej zbrojeniowej spółki Exatel. Rada jest obsadzona przez ludzi ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Spółka przez dwa miesiące broniła się przed udzieleniem odpowiedzi na nasze pytania. Kiedy jednak to zrobiła, dowiedzieliśmy się paru bardzo ciekawych rzeczy.
Dwa miesiące temu zaczęliśmy pracę nad artykułem o zarobkach ludzi Mariusza Błaszczaka w radach nadzorczych zbrojeniówki i innych podmiotach. Obecny minister obrony narodowej posiada grono bardzo oddanych ludzi, którzy podążają za nim przez kolejne ministerstwa. Ostatecznym celem Błaszczaka ma być teka premiera. Jego drużyna z dużym oddaniem wspomaga go w osiągnięciu tego celu.
Ich oddanie ma jednak swoją cenę. Ludzie Błaszczaka obsadzają liczne stanowiska w MON, zarządach i radach nadzorczych spółek skarbu państwa, a nawet na wojskowych uczelniach. Opisaliśmy to w artykule „Drużyna Błaszczaka. Jak ludzie ministra dorabiają w spółkach skarbu państwa i nie tylko”.
W trakcie pracy nad tamtym artykułem natrafiliśmy na bezprecedensowy opór spółek, uczelni oraz samego ministerstwa obrony przed udzielaniem nam odpowiedzi na pytania o zarobki pracujących tam osób, mimo że zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej mieliśmy do takich odpowiedzi wszelkie prawo.
O szerokim wachlarzu obstrukcji, uników, opóźnień i wymijających nasze pytania odpowiedziach napisaliśmy w oddzielnym komentarzu „Drużyna Błaszczaka. Jak ludzie ministra bronią informacji, gdzie i jak zarabiają”.
Spółka kręci i zwleka
Wyjątkową inwencją w blokowaniu opinii publicznej dostępu do informacji wykazała się Martyna Lewandowska, rzeczniczka zbrojeniowej spółki Exatel. Była to jedna z najbardziej interesujących nas spółek, ponieważ to właśnie ona była najgęściej obsadzona przez ludzi związanych z ministrem Błaszczakiem.
Kiedy 8 czerwca poprosiliśmy ją o udostępnienie informacji o zarobkach członków rady nadzorczej spółki, odpowiedziała, że „Exatel nie jest uprawniony do podawania takiej informacji”. Była to odpowiedź całkowicie niezgodna z obowiązującym w Polsce prawem, które spółkom skarbu państwa ujawnianie tego rodzaju publicznych informacji.
Po dwóch tygodniach prób uzyskania przez nas odpowiedzi dostaliśmy maila, w którym spółka przyznała sobie prawo do udzielenia nam odpowiedzi po dwóch miesiącach od przesłania naszych pytań. Także to było niezgodne z prawem, ponieważ ustawa o informacji publicznej przewiduje dwutygodniowy termin udzielenia odpowiedzi.
W piątek, na dwa dni przed upływającym 8 czerwca terminem wyznaczonym przez spółkę, przysłała ona swoją odpowiedź. Pozwala nam ona przeanalizować zarobki każdego z członków rady nadzorczej Exatela.
21 tys. zł za spotkanie
Rada ta jest wyjątkowo liczna. Choć polskie prawo dopuszcza obsadzenie rady nadzorczej spółki publicznej pięcioma osobami, rada Exatela liczy siedem osób. Każdego miesiąca podatnik wydaje na nią 47,7 tys. zł.
W ciągu ostatniego roku rada nadzorcza zebrała się zaledwie cztery razy. Rzeczniczka Exatela wyjaśnia, że to z powodu pandemii, a członkowie rady wykonywali też głosowania zdalne, jednak naszych informacji wynika, że rady nadzorcze spółek skarbu państwa spotykają się bardzo rzadko, zwykle 4-8 razy w roku.
W tym konkretnym przypadku łatwo obliczyć, że za jedno spotkanie, zwykle trwające nie dłużej niż 2-3 godziny, przewodniczący rady inkasuje 21,8 tys. zł, ponieważ każdego miesiąca na jego konto wpływa 7 tys. 266 zł. Na tej samej zasadzie zwykły członek rady, z miesięcznym uposażeniem 6 tys. 605 zł w ostatnim roku inkasował za jedno posiedzenie 19,8 tys. zł.
Tłuste koty Błaszczaka
W siedmioosobowej radzie nadzorczej spółki są aż cztery osoby z drużyny Mariusza Błaszczaka oraz jedna bezpośrednio związana z PiS. Jej wiceprzewodniczącym jest Tomasz Zdzikot. To jeden z najbardziej zaufanych ludzi ministra obrony. Kiedy Błaszczak szefował w MSWiA, Zdzikot był jego wiceministrem. Kiedy w styczniu 2018 r. Błaszczak rozpoczął swoje rządy w MON, Zdzikot także tam został wiceministrem.
Tomasz Zdzikot latem 2020 r., czyli w newralgicznym dla polskiej polityki okresie przed wyborami prezydenckimi, został prezesem Poczty Polskiej, która miała przygotować tzw. wybory kopertowe. Po fiasku tego projektu nie wrócił już jednak do MON. Nadal szefuje Poczcie Polskiej i to tam pobiera swoje główne uposażenie. W 2019 r. bankier.pl podawał, że podstawowa pensja szefa Poczty Polskiej, bez premii i dodatków, wynosi 49 tys. zł.
Do tego Zdzikot jest członkiem rady nadzorczej Poczty Polskiej Usług Cyfrowych oraz właśnie Exatela. Jako wiceprzewodniczący rady nadzorczej Exatela zarabia miesięcznie 7 tys. 46 zł.
Następny ważny człowiek Błaszczaka w radzie nadzorczej Exatela to Agnieszka Glapiak. szefowa Centrum Operacyjnego MON, instytucji zajmującej się komunikacją wewnętrzną (skierowaną do wojska) i zewnętrzną (skierowaną do mediów). Choć za kadencji Błaszczaka MON nie ma rzecznika prasowego, to Glapiak odpowiada za kontakty z dziennikarzami. Jak mówią nasi rozmówcy, nic co dzieje się w resorcie obrony nie może przejść bez akceptacji wszechmocnej szefowej CO MON.
Jak doniósł w maju tego roku portal O2.pl, pensja Glapiak w MON wynosi ok. 8-9 tys. zł. Oprócz tego zasiada także w trzech radach nadzorczych spółek skarbu państwa oraz jest szefową Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej w Akademii Sztuki Wojennej (ASZWoj). Uczelnia odmówiła nam informacji o jej zarobkach, ale od naszych źródeł nieoficjalnie wiemy, że to stanowisko kosztuje ASZWoj co najmniej 10 tys. zł miesięcznie.
Nie udało nam się dowiedzieć, ile Glapiak zarabia w radzie nadzorczej Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej „Cepelek”. Natomiast w radzie nadzorczej Polskiej Agencji Prasowej Glapiak zarabia 3,4 tys. zł brutto miesięcznie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy rada PAP zebrała się osiem razy, więc uśredniając, za każdy dzień realnej pracy w tej instytucji dyrektorka CO MON zainkasowała 5,1 tys. zł.
Nie inaczej sprawa ma się w Exatelu. Każdego miesiąca na konto Glapiak wpływa z tytułu jej zasiadania w radzie nadzorczej 6,6 tys. zł. Skoro jednak rada zebrała się w ciągu ostatniego roku cztery razy, to jej wynagrodzenie za każdy dzień realnej pracy wyniosło 19,8 tys. zł.
Kolejnym bliskim człowiekiem Błaszczaka w radzie nadzorczej Exatela jest Andrzej Jarema. W MSWiA za czasów Błaszczaka był dyrektorem generalnym i takie samo stanowisko objął po jego przejściu do MON. Ministerstwo odmówiło nam podania konkretnej wysokości jego pensji, ale z innych źródeł wiemy, że na dyrektorskim stanowisku zarabia co najmniej 8-9 tys. zł.
Do tego Jarema zasiada w trzech radach nadzorczych – Polskiego Holdingu Obronnego, Fundacji Polskiej Grupy Zbrojewniowej oraz Exatela. PHO odmówił nam informacji o zarobkach Jaremy. Od naszych źródeł oraz informacji z innych spółek wiemy jednak, że miesięcznej pensji w radzie nadzorczej zbrojeniowej spółki skarbu państwa nie należy wyliczać niżej niż na poziomie 3,5 tys. zł. Zwykle są to jednak wyższe sumy.
Jeśli chodzi o radę Fundacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej, to rzeczniczka PGZ Ilona Kachniarz przekonuje nas, że jest to funkcja społeczna, więc nie pobiera w związku z nią żadnej pensji.
Natomiast jako sekretarz rady nadzorczej Exatela Jarema zarabia 7 tys. 46 zł miesięcznie. Oznacza to, że za cztery spotkania rady w ciągu ostatniego roku zainkasował 84,5 tys. zł.
Kolejny człowiek Błaszczaka w radzie nadzorczej Exatela to Wojciech Stępień. Do jego pensji dyrektora biura ministra obrony narodowej, która wynosi co najmniej 8-9 tys. zł, należy doliczyć kwotę 6,6 tys. zł w radzie nadzorczej Exatela.
Listę uzupełnia Piotr Guział. Swoją polityczną karierę rozpoczynał w środowiskach lewicowych. W latach 2010-2014 był burmistrzem warszawskiej dzielnicy Ursynów. W 2014 r. kandydował na prezydenta Warszawy, ale odpadł w pierwszej turze. W drugiej poparł Jacka Sasina. W 2018 r. wspierał w walce o ten urząd Patryka Jakiego. Gdyby ten wygrał, Guziak miał zostać wiceprezydentem miasta. Od tamtej pory Guział jest uważany na człowieka Jakiego.
Guział jest blisko związany z Orlenem. Od września 2020 r. jest członkiem zarządu ds. rozwoju w Orlen Deutschland, a od czerwca 2021 r. członkiem rady nadzorczej Budonaft. Ponadto zasiada w radzie nadzorczej Międzynarodowej Fundacji Rozwoju Edukacji i Sportu, której członkiem był ojciec premiera – Kornel Morawiecki. Do rady nadzorczej Exatela został skierowany przez MON. Zarabia tam 6,6 tys. zł.