Państwowa Komisja ds. Pedofilii opublikowała w poniedziałek pierwszy raport z wynikami swoich prac . W liczącym ponad 250 stron dokumencie znalazły się m.in. rezultaty badań akt spraw sądowych oraz rekomendacje skierowane do organów państwa.
Z dokumentu wynika, że komisja prowadziła łącznie 349 spraw zgłoszonych do niej i podjętych z własnej inicjatywy. Do prokuratury komisja przekazała 137 zgłoszeń, z których 36 dotyczyło niezawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa pedofilii.
Jak podała komisja, wśród zgłoszeń dotyczących niespokrewnionych sprawców najwięcej, bo 100 spraw, dotyczyło osób duchownych. Oznacza to, że blisko 30 proc. wszystkich spraw dotyczyło duchownych. 55 z tych zgłoszeń komisja przekazała do prokuratury, w tym 36 ws. niezawiadomienia organów ścigania.
„Raport Państwowej Komisji ds. Pedofilii świadczy o tym, że ze strony państwa rozpoczęła się wreszcie refleksja i dyskusja na temat systemowych działań służących zwiększeniu ochrony osób małoletnich przed przemocą seksualną. Trzeba uczciwie powiedzieć, że do tej pory brakowało takich działań” – rozpoczyna swój komentarz ks. Piotr Studnicki, kierownik Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży.
Jak jednak dodaje, „w sposób bardzo niefortunny podano informację przekazaną dalej przez media krajowe i przez zagraniczne agencje, która sugeruje, jakoby stanowili oni (duchowni — red.) 30 procent sprawców”.
„Te 30 procent wzięło się stąd, że taki odsetek spraw dotyczących księży został po prostu zgłoszony do Komisji. Nie jest to zaś odsetek potwierdzony badaniami na temat skali problemu wykorzystania seksualnego w całym społeczeństwie. Wskazują one, że księża są sprawcami około 1 procenta przestępstw pedofilskich, co zresztą zostało w Raporcie zaznaczone” – pisze dalej ks. Studnicki.
Przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak był w środę wieczorem gościem TVN24. Powiedział, że Komisja wystąpiła do Episkopatu o akta procesów kanonicznych księży, których podejrzewano o pedofilię. Otrzymała jedynie statystyki dotyczące księży pedofilów zgłoszonych Kościołowi.
Zdaniem Kmieciaka najważniejsze są szczegółowe dokumenty z Kościoła, których nie posiada watykańska Kongregacja Nauki Wiary, zajmująca się dbaniem o prawowierne głoszenie i obronę wiary katolickiej w całym Kościele.
– My tych dokumentów potrzebujemy i o nie prosiliśmy. Mamy do nich pełne prawo jako państwowa komisja zobowiązana mocą ustawy. Tylko posiadając te dokumenty, możemy sprawdzić coś najważniejszego: jak była traktowana osoba, którą zajmował się kościelny wymiar sprawiedliwości — powiedział Błażej Kmieciak.