Wojsko chce wycinać drzewa w Lesie Kabackim, bo potrzebuje terenu pod rozbudowę parkingu. Pod topór mają pójść 264 drzewa! Sprzeciwiają się temu władze Ursynowa, radni i mieszkańcy.
Tajemnicze oznakowania na dorodnych sosnach rosnących przed Szefostwem Służby Hydrometeorologicznej przy ul. Leśnej zauważyła podczas spaceru mieszkanka Ursynowa. Zwróciła się z tym do Pawła Lenarczyka, radnego Ursynowa z Polski 2050.
– Wysłałem zapytanie do Lasów Miejskich, ale odpowiedziały, że nic o tym nie wiedzą – mówi radny. – Okazało się, że to wojsko oznakowało drzewa do wycinki.
Do wycięcia przeznaczono 264 drzewa!
Radny zorganizował posiedzenie komisji z udziałem zarządu dzielnicy i zaproszonych przedstawicieli wojska. Dopiero tam wyszła na jaw skala przedsięwzięcia. Chodzi o 264 drzewa! W dodatku okazało się, że wycinka nie jest związana z celami obronnymi. Wojsko chce po prostu rozbudować parking przy swojej jednostce. Inwestycja jest planowana na 2024 rok.
Radni proponowali, by rozbudować parking przy innej jednostce – Szefostwie Operacji Powietrznych, położonym bliżej ul. Puławskiej. Żołnierze mogliby stamtąd dojeżdżać na Leśną np. elektrycznym busem albo w 15 minut dojść na piechotę.
Wojskowi zdradzili, że zarezerwowali już dodatkowe 2 mln zł na opłaty związane z wycinką drzew. Pozwolenie na nią musiałby wydać Urząd Dzielnicy Ursynów. – Jeżeli wojsko będzie miało pozwolenie na budowę, to urząd nie może odmówić wydania zezwolenia na wycinkę – tłumaczy rzeczniczka Ursynowa Kamila Terpiał. – Możemy za to nakazać np. nasadzenia zastępcze.
Radny: Będę walczył o każde drzewo
– Żyjemy w czasach, gdy musimy troszczyć się o przyrodę i myśleć o przyszłych pokoleniach. Nie pamiętam wycinki o takiej skali na terenie naszej dzielnicy. Ja się na to nie godzę! Będę walczył o każde drzewo – mówi Paweł Lenarczyk. – Moim zdaniem powinno dojść do spotkania przedstawicieli wojska z urzędnikami Lasów Miejskich i ursynowskiego Ratusza. Może wspólnie da się znaleźć rozwiązanie, które umożliwi rezygnację z wycinki lub chociaż jej ograniczenie – dodaje radny.
Zapytaliśmy wojskowych, czy biorą pod uwagę rezygnację z wycinki drzew, ale do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.