Turecki koncern zbrojeniowy Roketsan opracował własny przeciwradarowy pocisk rakietowy, przeznaczony dla myśliwca przyszłości TF-X. Docelowo ma zastąpić rakiety AGM-88 HARM produkcji amerykańskiej.
Jak podał portal Defense News, turecki, państwowy koncern zbrojeniowy Roketsan opracował ponaddźwiękowy, przeciwradarowy pocisk rakietowy Akbaba (pol. Sęp). Zgodnie z założeniem, jest przeznaczony dla tureckiego myśliwca 5. generacji TF-X.
Program Akbaba jest utajniony, a Roketsan oficjalnie nie informuje na ten temat. Defense News zwrócił się do tej firmy z prośbą o informacje, ale ta odmówiła, powołując się na kwestie bezpieczeństwa narodowego.
Portal ten powołuje się jednak na ważnego pracownika Roketsan, który anonimowo powiedział, że rakiety Akbaba zastąpią amerykańskie rakiety AGM-88 HARM, używane przez tureckie lotnictwo. Ma ono dysponować obecnie około 100 pocisków tego typu, przeznaczonych do niszczenia stacji radarowych. Nowe, tureckie rakiety miałyby trafić na wyposażenie 151. Eskadry „Brązowej”, która specjalizuje się w używaniu rakiet HARM na swoich F-16 C/D.
Inne źródło twierdzi, że wartość kontraktu na system Akbaba jest nieznana, gdyż nie ustalono jeszcze ile rakiet miałoby zostać pozyskanych.
„Mamy około 100 AGM-88 HARM, które zostaną zastąpione przez Akbaba. To byłby kontrakt na około 50 mln dol. Ale możemy mieć dalsze zamówienia, większe niż pierwotne” – cytuje swoje źródło „Defense News”. Dodaje, że ostateczna liczba rakiet i wartość kontraktu będą zależeć od postępów programu TF-X.
Prezes TAI powiedział również, że TF-X, powstający rodzimy myśliwiec Turcji, odbędzie swój dziewiczy lot w 2025 roku, a samoloty mają wejść na uzbrojenie tureckich sił powietrznych do 2029 roku. Dodał, że TF-X będzie kosztował 100 milionów dolarów za sztukę.
Przeczytaj więcej: Jeden turecki TF-X będzie kosztował 100 milionów dolarów
Turecki TF-X to projekt myśliwca 5. generacji opracowany przez turecki koncern TAI. W założeniu ma zastąpić produkowane w USA myśliwce F-16. W 2019 roku ówczesny minister obrony Turcji, Nurettin Canikli powiedział, że choć w projekt zaangażowane są inne kraje, w tym Wielka Brytania, to Turcja opracowała projekt tak, żeby ostatecznie nie być zależnym od żadnego kraju czy zagranicznego dostawcy.
defensenews.com / Kresy.pl